To już kolejna wpadka w "Pytanie na śniadanie" w ciągu kilku dni. Przypomnijmy, że ostatnio jednym z gości porannego show był trener personalny, Jacek Bilczyński. Został on zaproszony do studia jako ekspert, który miał wypowiedzieć się na temat rezygnacji z alkoholu w zdrowym stylu życia. Oprócz niego, gośćmi byli dwaj mężczyźni, którzy są zdeklarowanymi abstynentami. Aleksander Sikora, czyli jeden z prowadzących, zwracając się do Bilczyńskiego zasugerował, że on również należy do tej grupy. Mężczyzna nie krył swojego zaskoczenia i od razu wyprowadził prowadzącego z błędu. Trenera personalnego na tyle poruszyła ta sytuacja, że postanowił to skomentować, nagrywając film, który możecie obejrzeć TUTAJ.
W piątkowym wydaniu programu wpadkę zaliczyła również Ida Nowakowska. Prezenterka nie kryła swojego zaskoczenia i na nagraniu można było zauważyć, że cała sytuacja bardzo ją zdezorientowała.
W odcinku został poruszony temat pierwszych tygodni macierzyństwa. W roli ekspertek zaproszono trzy kobiety - ginekolog Magdalenę Grochecką, mamę Magdalenę Tereszczuk oraz blogerkę Annę Szczypczyńską. Każda z nich opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z tematem.
W pewnym momencie Ida Nowakowska przeczytała internetowy wpis jednej z kobiet. A przynajmniej tak myślała.
Tylko to nie mój wpis - powiedziała nagle Szczypczyńska.
Naprawdę? Przepraszam, taką dostaliśmy informację - powiedziała szybko prezenterka.
Moja córka ma 4 lata i nie jestem mamą Rysia - dodała blogerka.
Ja jestem mamą Rysia - oznajmiła Tereszczuk.
Aaa... Bo to twój wpis, przepraszam.
Ale to też nie jest mój wpis - dodała po chwili.
Przepraszam najmocniej, taką dostaliśmy informację. Może możecie do tego wpisu jakoś się odnieść? - próbowała ratować sytuację Ida.
Wyszło niezręcznie?
KB