W programie "Rolnik szuka żony" uczestnicy wybrali już swoje kandydatki i zaprosili je na gospodarstwa. Największą uwagę widzów zwróciły kandydatki Adriana. Są jak woda i ogień. Dwie, Ilona i Wioleta, są spokojne i jeszcze nie poczuły się zbyt pewnie w domu rolnika. Natomiast Agata jest ich zupełnym przeciwieństwem. Ciągle zagaduje, przejmuje inicjatywę, zwraca na siebie uwagę i komentuje każdą sytuację. Takie zachowanie bardzo nie spodobało się zarówno rywalkom, jak i widzom.
W najnowszym odcinku "Rolnika" zobaczyliśmy pierwsze chwile kandydatek w domu Adriana. Panie nie przypadły sobie do gustu. Na pierwszy plan od razu wysunęła się Agata, która zwraca na siebie największą uwagę.
Agata była bardziej komunikatywna. My z Iloną raczej się wyciszyłyśmy i oglądałyśmy wszystko - stwierdziła Wiola.
Ja z natury nie mówię zbyt dużo, a Agata, ona gada sporo, więc... - oceniła zrezygnowana Ilona.
Co na to Agata?
Mam syndrom matki kwoki, więc myślę, że i tutaj przejmę stery - skwitowała.
Widzowie nie do końca są przekonani, że Agata pasuje do Adriana.
Zbyt duża pewność siebie gubi . On nie potrzebuje mamy, tylko żony. Mamę już ma.
Agaty jest po prostu za dużo... zaczyna przytłaczać swoją osobowością i nie wszystko da się kontrolować. Myślę, że potrzeba dać jedną randkę Ilonie sam na sam i być może pokaże swoje oblicze, widać ze wizualnie się sobie podobają. Potrzeba tej chwili poznania bez natarczywej Agaty.
Agata skupiona na swojej autoprezentacji, chyba bardziej zależy jej na wygraniu rywalizacji, niż na poznaniu Adriana - czytamy.
A Wy, jak oceniacie udział Agaty w programie "Rolnik szuka żony"? Myślicie, że to ona skradnie serce Adriana?
JP