• Link został skopiowany

Piróg zaatakował Chodakowską. Pokazał środkowy palec. "Są pieniądze, które brudzą ręce"

Michał Piróg odmówił udziału w programie TVP "Dance, dance, dance". Na Instagramie zaatakował stację.
Michał Piróg atakuję Ewę Chodakowską
fot.Instagram/michalpirog fot.KAPIF
Zobacz wideo

Telewizja Polska rusza wiosną z nowym programem pt. "Dance, dance, dance". Za jurorskim stołem zasiądą Robert Kupisz, Ida Nowakowska i Ewa Chodakowska. Ta ostatnia spotkała się ze sporym hejtem w związku z udziałem w show. Internauci zarzucili trenerce, że nie powinna oceniać umiejętności tanecznych innych, skoro sama nie ma z tańcem nic wspólnego.

Michał Piróg atakuje TVP

Okazuje się, że propozycję wystąpienia w programie otrzymał także Michał Piróg. Choreograf nie skorzystał jednak z oferty, o czym dowiedzieliśmy się z jego Instagrama. Tancerz opublikował na profilu zdjęcie, na którym pokazuje produkcji środkowy palec.

Kiedy publiczna pyta czy zatańczę w "Dance, dance, dance", ja odpowiadam... TAK, ALE TYLKO na waszej pożegnalnej imprezie - napisał w poście Piróg. 

Jednak internauci zarzucili Pirógowi, że takie zdjęcie i podpis to zły ruch, bo tym sposobem szerzy nienawiść. 

I niby wszyscy podpisują się pod inicjatywą #stopnienawiści, a później tak jak ty szczują innych. Po co nakręcać spiralę nienawiści?
Namawiasz do szacunku dla homoseksualistów, a sam go nie masz.

Michał cierpliwie odpowiadał na komentarze użytkowników. Kiedy jeden z internautów zarzucił tancerzowi, że opublikował taki post dla własnego rozgłosu, ten odpowiedział:

Piszę, żeby powiedzieć, że są pieniądze na tym świecie, które brudzą ręce.

Ktoś inny zarzucił zaś Pirógowi, że tym zdjęciem atakuje nie tylko TVP, ale też jurorów show.

Słabe... To tak jakbyś tego f*cka pokazał prowadzącym m. in. Ewie Chodakowskiej. 
Nawet nie trochę - odpowiedział Piróg.

Jak widać, Michał włączył się w akcję #bojkottvp. Przypomnijmy, że pod koniec stycznia władze PO podjęły decyzję o bojkocie w TVP. Tym samym członkowie Zarządu Krajowego nakłaniali polityków, aby odrzucali zaproszenia do programów nadawanych w telewizji publicznej. Akcję poparł m.in Maciej Stuhr.

KS

Więcej o: