Scenarzyści "M jak miłość" mają problem z głowy. Ostatnia scena z Kacprem Kuszewskim, który po 18 latach rezygnuje z roli Marka Mostowiaka, została nie tylko przeniesiona na papier, ale również nagrana. Emocjonujący odcinek zbliża się zatem wielkimi krokami.
Sekrety z planu zdjęciowego niespodziewanie zdradziła Teresa Lipowska, czyli serialowa Barbara Mostowiak. Aktorka w rozmowie z Party.pl przyznała, że dla postaci Marka zostawiono furtkę na ewentualny powrót. Bohater nie umrze.
Ja już to nagrałam, co prawda widzowie jeszcze tego nie widzieli. Marek po prostu mówi mi o tym, że mają wspólny wyjazd z Ewą, a ja z łezką w oku mówię, że no trudno i że będę tutaj na was czekała - powiedziała Teresa Lipowska.
Tym samym potwierdziły się plotki o zagranicznym wyjeździe bohaterów. Pojawiły się za to nowe! Fani zastanawiają się teraz, czy do Grabiny ze swojej podróży nie wróci grana przez Joannę Koroniewską Małgosia Mostowiak. Tego Lipowska nie chciała komentować.
Przyszedł ten moment. Po osiemnastu latach rozstaję się z serialem "M jak miłość" i postacią Marka Mostowiaka.To była trudna decyzja i długo do niej dojrzewałem. Byłem przecież związany z serialem od pierwszego dnia zdjęciowego, niemal od początku mojej zawodowej drogi - napisał aktor w oficjalnym oświadczeniu, nie podając powodów swojej decyzji.
Spekuluje się, że Kacper Kuszewski mógł zrezygnować z "M jak miłość" przez napiętą atmosferę na planie serialu i złe warunki pracy. Mówi się także, że gwiazdę skusiła oferta Polsatu. Według najnowszych doniesień, stacja nie tylko zaproponowała mu atrakcyjną pensję, ale również główną rolę w nowej produkcji.
BK