Lara Gessler, córka Magdy Gessler i jej drugiego męża, Piotra Gesslera, była gościem w programie Kuby Wojewódzkiego przy okazji promocji jej książki, "Słodki zielnik Lary". Showman wypytywał ją o tatuaż, który zrobiła sobie dość nietypowo, bo na plecach.
Masz na plecach ma tatuaż przedstawiający blat stołu z zastawą - oznajmił.
Powiązanie tatuażu z restauratorską działalnością Lary Gessler jest dość oczywiste. Niemniej Kuba Wojewódzki nie krył swojego zdziwienia.
A jakby twoi starzy mieli wulkanizację? Albo pralnię chemiczną? Albo repasację k*rwa pończoch? Co takiego powiedziała ci matka, że sobie walnęłaś stół z nakryciem?
Okazało się, że to była starannie przemyślana decyzja.
Nigdy nie chciałam mieć tatuaży, ale jak przyszedł pomysł, to jeżeli miałabym mieć tatuaż, to taki, którego nigdy nie będę żałowała - mówiła Lara Gessler.
Kuba Wojewódzki zaczął się śmiać, co chyba trochę ją zirytowało.
Daj mi dokończyć... chcesz ze mną rozmawiać, czy nie?
Chciał.
Na tym tatuażu jest duża część mojej historii rodzinnej. Przez sztućce, bo tam nie ma blatu. Jest nóż, widelec i serwetka. Nóż i widelec są z mojego domu rodzinnego, ostatnie sztuki z kompletu, którymi jadłam jako dziecko, i które przypominają mi mój dom rodzinny, ukształtowały mój smak. Są z czasów, kiedy moi rodzice byli razem i było miło. A pod spodem jest serwetka z Fukiera z inicjałami moich rodziców - tłumaczyła Lara Gessler.
Dodała też, że nie musi widzieć tatuażu. Wystarczy jej sama świadomość posiadania go.
JZ
