Uwielbiamy oglądać pięknych i idealnych celebrytów, którzy prezentują nam swoje idealne związki, nie mniejsze emocje wywołuje moment, gdy głośne relacje dobiegają końca. Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się przy tym, jak najgłośniejsze rozstania gwiazd wpłynęły na przebieg światowej historii... Przychodzimy z odpowiedzią. Plotek postanowił przyjrzeć się najburzliwszym z nich i wyróżnić aspekty, które odbiły się na otaczającym nas świecie.
Diana Spencer i książę Karol pobrali się w 1981 roku, a ich królewski ślub oglądały miliony telewidzów z całego świata. Choć początkowo parze zazdroszczono miłości niczym z bajki, już w pierwszych latach małżeństwa zaczęła ona napotykać na pierwsze problemy. Przypomnijmy, że Karol wciąż utrzymywał relację z dawną miłością Camillą Parker Bowles, a Diana skupiała się na wdrożeniu w nieznane dotąd publiczne życie i wychowanie synów - Williama i Harry'ego. Na fali kontrowersji związanej przede wszystkim z romansem księcia z Camillą ostatecznie małżonkowie rozwiedli się w sierpniu 1996 roku. Zaledwie rok później Diana zginęła tragicznie w wypadku samochodowym w Paryżu. Ich historię zna niemal każdy, a przedstawienie jej w ostatnim sezonie kultowego serialu "The Crown" jedynie na nowo wzburzyło opinię publiczną. Widzowie wciąż domagają się poznania całej prawdy na temat burzliwego zakończenia relacji królewskiej pary oraz przede wszystkim - śmierci Diany. Jak więc to małżeństwo wpłynęło na przebieg historii?
Zacznijmy od możliwie najważniejszego aspektu, czyli zmiany wizerunku brytyjskiej monarchii. Ujawniane przez lata w mediach szczegóły związku księcia Karola i Diany mocno podważyły autorytet i wizerunek całej rodziny, która przez pokolenia chciała zachować swój nieskazitelny obraz. W kolejnych latach Pałac musiał zmienić swoje podejście do mediów i opinii publicznej oraz postawić na większą otwartość. Czy monarchia zdała przy tym podobny test przy okazji związku księcia Harry’ego oraz Meghan Markle? Ocenę pozostawiamy już wam. Małżeństwo Karola z Dianą, a przede wszystkim jej otwartość na świat i kontakt ze "zwykłymi ludźmi", wpłynęły także na nowe wyobrażenie, poprzez które zaczęto postrzegać członków rodziny królewskiej - jako prawdziwych ludzi, a nie niedostępnych i zamkniętych na społeczeństwo monarchów. Ostatnim z elementów oddziaływania tego związku na historię jest proces dojścia księcia Karola do tronu - przekonania do siebie, jak i swojej nowej małżonki Camilli, społeczeństwa. Czy monarchia dobrze to mimo wszystko rozegrała? Zdania są wciąż mocno podzielone.
Mimo iż Britney Spears i Justin Timberlake poznali się w programie "Klub Myszki Miki", jeszcze będąc dziećmi, ich relacja wkroczyła na romantyczną ścieżkę dopiero pod koniec lat 90., gdy stali się już wielkimi gwiazdami. Młodzi, piękni, sławni i bogaci - "królewska para popu", nad którą rozpływano się w mediach, nie doczekała się przy tym jednak happy endu. Artyści rozstali się w 2002 roku po trzech latach głośnego związku. Relacja Britney i Justina wpłynęła tym samym na światową popkulturę, odmieniając funkcjonujący w niej wówczas wizerunek idealnych par Hollywood, stając się przy tym symbolem toksycznej kultury początku lat 2000.
Przypomnijmy, że tuż po zerwaniu Justin wydał piosenkę "Cry Me a River", której tekst i teledysk, z udziałem dziewczyny podobnej do Britney sugerowały, że piosenkarka go zdradziła. Fani z całego świata prędko obrali jego stronę, kierując cały swój gniew w kierunku Britney, którą obwiniano za rozpad ich związku. Wieloletnie szkalowanie wokalistki odcisnęło piętno na jej karierze, a także i psychice. Media drwiły z jej załamania, nie biorąc na poważnie stanu, w którym znajdowała się Britney. Jak obecnie wiemy, za zamkniętymi drzwiami sprawa była jeszcze poważniejsza, a nowe światło na tamten okres w życiu Spears rzucił wydany w 2021 roku dokument "Britney kontra Spears". W lutym tego samego roku Timberlake publicznie przeprosił byłą partnerkę za to, jak ją traktowano. Niestety krzywdy, których doświadczyła Britney, podczas gdy Justin osiągał wielki sukces w branży, cofnąć się nie da. Do dziś spekuluje się na temat stanu zdrowia psychicznego wokalistki, mimo iż m.in. za sprawą nagłośnienia jej sprawy ruchem #FreeBritney doszło do uwolnienia Spears spod wieloletniej kurateli jej ojca.
Miano kolejnej wielbionej pary Hollywood otrzymali również początkiem bieżącego wieku Brad Pitt i Angelina Jolie. Poznali się już w 2004 roku na planie filmu "Pan i Pani Smith", kiedy to aktor był mężem Jennifer Aniston. Jak dobrze wiemy, Pitt na krótko po poznaniu Jolie rozwiódł się z małżonką i mimo początkowego zaprzeczania o romansie z czasem zaczęli pojawiać publicznie wraz z Angeliną. Przez lata słynna "Brangelina" tworzyła wyjątkowo zgrany duet, działając wspólnie w branży rozrywkowej, a prywatnie wychowując także sześcioro dzieci - troje biologicznych i troje adoptowanych. Zakochani pobrali się przy tym dopiero 2014 roku, a już w 2016 gruchnęły wieści na temat ich rozwodu. Jak ujawnili prawnicy Jolie, mąż miał znęcać się nad aktorką. Więcej szczegółów dotyczących pozwu rozwodowego możecie przeczytać w artykule pod tym linkiem.
Burzliwy i trwający aż osiem lat rozwód był aspektem, który mimo tysięcy artykułów o idealnym małżeństwie i wieloletniej pracy Brangeliny najwyraźniej zapisał się na kartach historii. Ich rozstanie, podobnie jak w przypadku Britney i Justina, zburzyło wizerunek "idealnych hollywoodzkich par", dowodząc, że nawet te rzekomo najtrwalsze i najsilniejsze relacje mogą runąć w gruzach. Mające przy tym miejsce szeroko omawiany w mediach batalie prawne o opiekę nad dziećmi, dodatkowo wpłynęły na postrzeganie przez opinię publiczną prywatności pociech sław. Z innej strony rozstanie z Angeliną według wielu bezodwrotnie odbiło się na wizerunku i karierze Pitta, który z ulubieńca Hollywood zaczął być postrzegany jako osoba problematyczna, ze skłonnościami do przemocy i alkoholu.
Selena Gomez i Justin Bieber stanowili kolejną z ulubionych amerykańskich par młodego pokolenia. Gwiazda Disneya oraz jeden z najpopularniejszych piosenkarzy świata zaczęli spotykać się już w 2010 roku, prędko podbijając serca fanów, którzy nazywali swoją ulubioną parę "Jelena". Choć mocno im kibicowano, Selena i Justin wielokrotnie rozstawali się i schodzili, a na przestrzeni lat równie często spekulowano na temat ich relacji, tym bardziej w odniesieniu do innych pojawiających się partnerów celebrytów. Ostatecznie w 2018 roku wszelkie plotki miały zostać ucięte za sprawą ślubu Biebera z Hailey Baldwin, z którą także łączyła go pełna wzlotów i upadków więź. Mimo iż małżonkowie są już obecnie ze sobą siedem lat, a Selena ma tworzyć zgrany związek z producentem Bennym Blanco, fani wciąż nie pogodzili się z rozpadem dawnej Jeleny.
Ich relacja stanowiła element życia milionów obserwatorów z całego świata. Związek Gomez i Biebera był jednym z pierwszych, który śledzono przede wszystkim za sprawą ich interakcji w mediach społecznościowych. Każde polubienie, każdy "follow" i "unfollow" był dostrzegany przez fanów, którzy spekulowali na temat ich kolejnego rozstania lub możliwego zejścia się. Oliwy do ognia dolewali także sami zainteresowani, wypuszczając piosenki, które miały może i nie bezpośrednio, lecz zdaniem fanów - nawiązywać do ich burzliwego związku. Bieber miał kierować do Seleny m.in. takie utwory jak "Sorry", "What Do U Mean" oraz "Mark My Words", podczas gdy Gomez miała śpiewać o nim w m.in. "Lose You To Love Me", czy wydanym w 2025 roku "How Does It Feel To Be Forgotten". Mimo upływu lat fani nie dają za wygraną i dodatkowo dzielą się przy tym na dwa obozy - wspierających Justina i jego związek z Hailey oraz popleczników Seleny. Od momentu ślubu pary wielbiciele Jeleny nieustannie zarzucają modelce, że ta odebrała Gomez miłość, zakładając przy tym nawet, że Baldwin (obecnie Bieber) miała mieć obsesję na punkcie piosenkarza i za wszelką cenę, chciała z nim być. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Hailey Bieber prześladowała Justina Biebera i Selenę Gomez? Po tych nagraniach w sieci zawrzało".
Choć związek Amber Heard i Johnny'ego Deppa nie przynosił takich medialnych rewelacji, jak wyżej już wspominane, para zdecydowanie nadrobiła to jednym z najgłośniejszych rozwodów i spraw w sądzie w historii. Aktorzy poznali się już w 2009 roku na planie filmu "Dziennik zakrapiany rumem", lecz oficjalnie zaczęli spotykać się dopiero kilka lat później. Do ślubu Heard i Deppa doszło w 2015 roku, jednak już po roku młodsza od partnera o 23 lata aktorka złożyła pozew o rozwód. Amber oskarżyła wtedy Johnny'ego o przemoc domową, a ich rozwód sfinalizowano już w 2017 roku. To nie był jednak koniec. W 2018 roku w "The Washington Post" pojawił się esej napisany przez Heard, w którym otwarcie opisała siebie jako ofiarę przemocy, za co Depp pozwał ją o zniesławienie i zażądał 50 mln dolarów odszkodowania. Była żona prędko odpowiedziała mu wzajemnym pozwem na kwotę 100 mln dolarów. Znany aktor od początku twierdził przy tym, że to on był ofiarą w ich związku. Sprawa ruszyła w sądzie w 2022, a media postanowiły transmitować rozprawy na żywo. To posunięcie sprawiło, że rozpad małżeństwa Heard i Deppa na dobre zapisał się na kartach historii.
Transmitowany w internecie oraz telewizji proces stało się niejako nowym rodzajem reality show. Podczas gdy obie strony sporu dochodziły swojej prawdy w ciężkiej sprawie o przemoc fizyczną, jak i psychiczną, internauci bawili się w tym czasie w najlepsze w sąd - chcąc wydać wyrok na Deppie lub Heard jeszcze zanim zrobi to prawdziwy sędzia. Cały proces, podobnie jak wspominane rozstania, nieodwracalnie odbił się na wizerunku i karierach aktorów. Mimo iż większość opinii starała się bronić Deppa, zrzucając przy tym całą winę na Heard, obydwoje stracili duże role w produkcjach filmowych, a niektórzy przedstawiciele branży postanowili się od nich odwrócić. Nagłośnienie sprawy wpłynęło także na kwestie społeczne, w tym podkreślenie faktu, że ofiarami przemocy mogą być zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Ostatecznie ława przysięgłych zdecydowała, że Heard miała częściowo zniesławnić Deppa (odszkodowanie na 10 mln dolarów), a z drugiej strony to prawnik Johnny'ego miał zniesławnić aktorkę (odszkowanie na dwa miliony dolarów).
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.