Britney Spears wreszcie wolna! Została zwolniona spod kurateli ojca po 13 latach. "Najlepszy dzień w życiu. Chwała Panu"

Britney Spears odzyskała wolność. W piątek sędzia Brenda Penny ogłosiła, że kuratela osoby i majątku piosenkarki zostaje zakończona. Gwiazda dodała wpis na Twitterze, w którym nie ukrywa swojej radości.

Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl

Na tę chwilę Britney Spears czekała kilka lat. Piosenkarka wreszcie może sama decydować o swoim życiu i majątku, który wynosi ponad 60 milionów dolarów. Gwiazda walczyła o odzyskanie wolności, lub chociaż jej części, ponad dwa lata. W 2008 roku została ubezwłasnowolniona, a opiekę nad nią i pieniędzmi, które zarobiła, przejął ojciec.

Zobacz wideo #FreeBritney. Jak wygląda sytuacja Britney Spears i o co walczy ikona popu?

Britney Spears wreszcie wolna! Została zwolniona spod kurateli ojca po 13 latach. "Najlepszy dzień w życiu. Chwała Panu"

Ojciec piosenkarki wystąpił o kuratelę po tym, jak gwiazda zmagała się z problemami psychicznymi i uzależnieniami. James Spears wraz z adwokatem Andrew Walletem zyskał kontrolę nad życiem i majątkiem córki już trzynaście lat temu. Teraz się to zmieniło. Media od dawna śledziły batalię artystki w sądzie, która wystąpiła o odzyskanie władzy. Ostatnia rozprawa, która odbyła się 12 listopada, zakończyła się dla niej sukcesem.

Dzisiaj kuratela osoby i majątku Britney Jean Spears zostaje zakończona - ogłosiła sędzia Brenda Penny.

We wrześniu sędzia zawiesiła Jamesa Spearsa w prawach sprawowania kurateli nad córką. Tymczasowo rolę tę pełnił księgowy John Zabel. Od dwóch lat Britney Spears pozostawała także pod nadzorem kuratorki Jodi Montgomery. Teraz piosenkarka odzyskała pełną kontrolę nad życiem. Pozostanie jeszcze przez jakiś czas we współpracy z kuratorem, który musi uregulować sprawy finansowe. Gwiazda pochwaliła się wynikami rozprawy na Twitterze, gdzie podziękowała swoim fanom.

Dobry Boże, kocham moich fanów. Myślę, że będę płakać do końca dnia. Najlepszy dzień w życiu. Chwała Panu. Czy mogę dostać Amen? - napisała artystka.

Wciąż może liczyć na wierną rzeszę fanów, którzy przed rozprawą zgromadzili się pod sądem. Tłum ludzi założył różowe koszulki, a także stroje przypominające kostiumy sceniczne piosenkarki. Nie brakowało także plakatów z napisami "#Free Britney" i "Sprawiedliwość dla Britney". Ale to nie koniec walki w sądzie. Britney Spears zapowiedziała kilka miesięcy temu, że chciałaby wnieść oskarżenie przeciwko ojcu. Zarzuca mu nadużycia, których miał dopuścić się podczas sprawowanej przez niego kurateli. BBC donosi, że może chodzić o nadmierne ograniczenia osobiste oraz wykorzystywanie finansowe. We wrześniu, zanim zawieszono kontrolę Jamesa Spearsa nad córką, zażądał dwóch milionów dolarów za rezygnację z kurateli.

Więcej o: