• Link został skopiowany

Podobno po finale uciekła i nie chciała z nikim rozmawiać. A naprawdę... Tylko u nas Anna Wyszkoni pierwszy raz o "TzG"

"Zdziwiły mnie takie rewelacje" - tylko dla nas pierwszy raz od zakończenia "Tańca z Gwiazdami" Anna Wyszkoni opowiada o swoim udziale w programie.

Anna Wyszkoni w rywalizacji o Kryształową Kulę przegrała z Agnieszką Sienkiewicz. Podobno piosenkarka bardzo przeżyła porażkę. O tym, a także innych kontrowersjach związanych z " Tańcem z Gwiazdami " po raz pierwszy opowiedziała w rozmowie z Plotek.pl.

Jestem perfekcjonistką, ale przede wszystkim kieruję się tym, co mam w sercu. Lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, ale jak za tym nie idą uczucia, to perfekcjonizm nic nie da.  W pewnym momencie miałam jednak wrażenie, że z mojej dbałości o szczegóły zrobiono wadę - mówi nam Wyszkoni.
Zobacz wideo

Czy właśnie przez ów perfekcjonizm widzowie wysłali mniej smsów niż na Agnieszkę Siekiewicz ?

Dotarcie do finału już jest ogromnym sukcesem. Kiedy zaczynałam przygodę z programem, nie zastanawiałam się, jak daleko zajdę. Cieszę się z tego, co osiągnęłam w tańcu, choć nie do końca podoba mi się łatka, którą mi doczepiono - stwierdza.
Kapif

Po programie pojawiły się plotki, jakoby przegrana bardzo ubodła Wyszkoni. Miała uciec do garderoby i odmówić wszelkich rozmów.

To nieprawda. Dobrze, że o to pytasz, bo zdziwiły mnie takie rewelacje już po finale. Zostałam do końca, jak zawsze ostatnia wychodziłam z hali, w której odbywał się program. Potem bawiłam się długo z całą ekipą na after party, choć nie powinnam, bo następnego dnia miałam koncert w Krakowie. Mam swoją muzykę i swój świat, który nie gaśnie wraz ze światłami w programie. Dlatego nie czułam się rozczarowana. Świetnie się bawiłam przez te 11 tygodni.

Na koniec programu z oczu Wyszkoni popłynęły łzy.

W finale się wzruszyłam, gdy dziękowałam moim bliskim za wsparcie. Bardzo mnie dopingowali.

Piosenkarka złożyła także gratulacje swojej rywalce, z którą ma bardzo dobre relacje.

Oczywiście! Zresztą mamy ze sobą kontakt. Agnieszka zaprosiła nas na swój spektakl, ja ją na swój styczniowy koncert w Warszawie. Nie zamierzamy zakończyć tej znajomości.
Kapif

Wyszkoni ciężko pracowała na treningach. W pewnym momencie zrezygnowała nawet z makijażu.

Na początku, jak mieliśmy kamerę na treningach, to się malowałam. Ale szybko przestałam to robić. Chciałam, żeby ludzie widzieli mnie taką, jaka jestem. Dopiero w piątek pokazywałam się w pełnym makijażu - mówi nam.

Co jeszcze nam zdradziła? Już niedługo będziecie mogli u nas przeczytać cały wywiad z Anną Wyszkoni.

Angelika Swoboda

Więcej o: