Ewa Lemańska, czyli Maryna z "Janosika", ma 66 lat. Co robiła potem? Kariera modelki, rak piersi, aresztowanie

Ewa Lemańska jest absolwentką łódzkiej PWST. Jeszcze jako studentka grała już teatrze, a na małym ekranie po raz pierwszy pojawiła się w 1970 roku jako 21-latka. W serialu "Doktor Ewa" zagrała koleżankę głównej bohaterki.

Ale dopiero rola Maryny dała jej sławę i status aktorki ikonicznej, jednej z największych seksbomb PRL-u.

Miała trzech mężów. Z pierwszym, Cezarym Kaplińskim, rozwiodła się w 1980 roku. Drugim był Olgierd Roycewic, z którym ma dwóch synów: Alexa i Briana. Trzecim mężem był Brytyjczyk, James Rooney.

East News

Kadr z serialu Janosik

Ewa Lemańska była jedną z tych aktorek, którym nie udało się uciec od zaszufladkowania i już na zawsze będzie dla nas aktorką jednej roli. Inna sprawa, że poza tą rolą grała naprawdę niewiele i niedługo potem wyjechała na kilkadziesiąt lat z Polski.

Jakieś takie duperele grałam. Niektóre to były nawet - powiedziałabym - sympatyczne, ale nie było tej propozycji, którą złapałabym i chciałabym zagrać - mówiła w cytowanym wywiadzie.

Przez 2 lata po zakończeniu produkcji "Janosika" czekała na kolejną ważną rolę, ale nie doczekała się. W międzyczasie jej chłopak wyjechał do USA i zrezygnowana Lemańska postanowiła do niego dołączyć.

Pojechałam za miłością. W końcu zdecydowałam, żeby być z tym człowiekiem i tak już zostało - opowiadała w 2013 będąc gościem programu "DD TVN".

East News

W Stanach Zjednoczonych nie miała łatwo. Była obca, nie znała języka, nie czekały na nią żadne propozycje filmowe. Atutem jednak okazała się jej uroda i... sylwetka. Przy wzroście 1,63 cm wydawała się wystarczająco wysoka i zgrabna, żeby zostać... modelką.

Zgarnęli mnie niemal z ulicy, bo wielka, a wszystkie tam grube i krótkie, to stwierdzili, że modelka! Uczyłam się modelingu w nocy, bo powiedzieli: "Show masz jutro". Siedziałam więc całą noc przed telewizorem, patrząc na modelki 0 jak chodzą i się wiercą - no i wyszłam i sama się wierciłam - mówiła w "PnŚ".

Zachwyciła. Z miejsca posypały się propozycje. Ewa Lemańska odtąd nie mogła narzekać na brak pracy. Co więcej, jej kariera modelki trwała aż 20 lat.

Byłam najstarszą modelką w całej ekipie, która zwykle się trzymały razem. Pracowałam na całym świecie - wspominała.

East News

W 1998 roku wykryto u niej raka piersi. Mieszkała wtedy już od 9 lat w Korei gdzie, jak twierdzi, są najlepsi specjaliści na świecie.

Zachorowałam na tego raka piersi i zaczęłam studiować: o co chodzi, jak to zlikwidować. Poszłam do szkoły pielęgniarskiej, nauczyłam się, czego trzeba i stwierdziłam: won z tym wszystkim. Wolę być zdrowa, niż biuściasta. Tak więc tutaj już nic nie ma (wskazała na biust - przyp. red.), ale jest równo i jestem zadowolona, bo zdrowa - opowiadała.

Okazało się, że nowotwór jest zlokalizowany w jednym miejscu, bez przerzutów, ale jeżeli aktorka chciała być pewna, że choroba się nie rozprzestrzeni, to zamiast wycinać punktowo, należało dokonać mastektomii. Nie wahała się.

Bałam się, płakałam, krzyczałam, myślałam że umieram, latałam po całym świecie, konsultowałam się z lekarzami, co najlepiej zrobić: powiedzieli, że to jest groźne, jeżeli zrobi się lampektomię, to przerzuca się. Najbezpieczniej jest usunąć wszystko i mieć z głowy. Więc stwierdziłam, że faktycznie - i tak zrobiłam. Poza tym w modelowaniu to mnie bandażowali, bo było za dużo. To sobie pomyślałam, że będzie bardzo dobrze, jak nie będzie. I nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

W 2011 roku Ewa Lemańska trafiła do aresztu po tym, jak usiłowała dostać się do własnego domu. Jej trzeci mąż, Brytyjczyk, wziął pożyczkę pod zastaw domu, żeby rozkręcić biznes w Korei, o czym ona początkowo nie wiedziała. Mieszkała zresztą gdzie indziej, a o tym, że w domu pojawili się obcy ludzie, dowiedziała się przez przypadek.

Sąsiadka, która mieszkała obok powiedziała: "Kochana, gratuluję ci sprzedaży tego domu". Pytam: "Jaka sprzedaż?". "Ludzie kwiatki sadzą". Wsiadłam w samochód, jadę tam, drzwi otwarte, myślę: "Wszystko wyciągnęli i ukradli pod pozorem wprowadzenia się. Wchodzę, widzę, że stoją i pytam, co robią. "Mieszkamy". To ja za komórkę i na policję.

Kiedy przyjechali policjanci, zarówno Ewa Lemańska, jak i nowi gospodarze, zaczęli zapewniać, że to oni są pełnoprawnymi właścicielami budynku. Prawo w USA jest niezwykle surowe: policja do wyjaśnienia sprawy aresztowała zatem wszystkich. Wtedy właśnie powstało to słynne zdjęcie.

Weszłam do mieszkania, by zabrać swoje rzeczy i zostałam aresztowana za włamanie. Złamałam prawo, bo dom należał już do banku. Prawo amerykańskie jest bardzo restrykcyjne - wyjaśniła w "Rewii".

W 2013 roku Ewa Lemańska przyjechała do Polski, żeby uregulować tu swoje sprawy, między innymi sprzedać dom. Wtedy właśnie była gościem programów "Pytanie na Śniadanie" i "Dzień Dobry TVN". Choć kariery w filmie nie zrobiła, jest zadowolona ze swojego życia.

Miłość się skończyła jedna, zaczęła druga, i druga też się skończyła, i też się skończyło i stwierdziłam, że samej najlepiej. Synowie? Wspaniali. Mąż wspaniały też, ale ja się świnią okazałam, bo się zakochałam w innym - mówiła wtedy. - Ale nie ma co żałować, z pierwszym mam wspaniałych synów, a drugi mi życie uratował. Ja już się do trumny szykowałam, bo wykryto mi raka, i to tego najbardziej złośliwego.

Zapytana przez Tomasza Kammela, czy gdyby pojawiła się propozycja gry w Polsce, to zmieniłaby plany i została? Odpowiedziała krótko, ale dobitnie:

TAK!

Jak się okazało, nikt wtedy nie złożył jej propozycji filmowej.

Na emeryturze siedzę i gniję. Nic się nie dzieje - zakończyła swoją opowieść.

Tak wyglądała w 2013 roku.

Maciej Biedrzycki / FORUM

Maciej Biedrzycki / FORUM

Jak Ewa Lemańska wygląda teraz, możemy dowiedzieć się zaglądając na jej profil na Facebooku. To zdjęcie opublikowała w listopadzie ubiegłego roku. Jak widzimy, dawna serialowa Maryna jest wciąż piękną kobietą.