Rupert Sanders okazał wielką skruchę, kiedy na jaw wyszedł jego romans z Kristen Stewart. Twierdził, że bardzo żałuje skoku w bok i utrzymywał, że przygoda z młodsza aktorką to była pomyłka, bo tak naprawdę kocha tylko swoją żonę - modelkę Liberty Ross - i dwójkę cudownych dzieci. Ross zareagowała spokojnie i okazała wyrozumiałość. Zaznaczyła, że jest skłonna wybaczyć mężowi zdradę, a powrót do normalności jest możliwy.
Brytyjski reżyser znowu zabiega o względy Liberty i chce, by modelka przyjęła przeprosiny. Daily Mail donosi, że para spotkała się ostatnio pod biurowcem w Beverly Hills. Sanders czekał na żonę i gdy się pojawiła, ruszył do niej. Ale Ross najwidoczniej nie była skłonna do rozmów z mężem, bo w pośpiechu wsiadła do czekającego pod budynkiem auta, kompletnie ignorując Ruperta!
34-letnia Liberty wolała spędzić popołudnie z innym przystojniakiem! Towarzyszem modelki okazał się Simon Robins, stylista odpowiedzialny m. in. za sesje dla Vouge'a. Ross wyglądała zjawiskowo i Sanders pewnie był zazdrosny, że to nie dla niego tak się wystroiła. Jeżeli w taki sposób chciała odegrać się na mężu - udało jej się.
Simon i Liberty świetnie czuli się w swoim towarzystwie. Przytulali się i żartowali.
Tymczasem Rupert musiał zadowolić się skonsumowaną w samotności kanapką na wynos. Potem wybrał się na zakupy. Reżyser chyba myślami błądził gdzieś daleko, bo pakowanie siatek z zakupami szło mu dość nieporadnie. Jedna z toreb z zakupami rozerwała mu się i... owoce wysypały się na ulicę. Jak pech, to pech! Daily Mail zamieścił krótkie nagranie z rozkojarzonym Sandersem.
Reżyser nie wyglądał na szczęśliwego. Jeśli liczył, że żona rzuci mu się na szyję, musiał się srogo rozczarować.
Mimo nieudanej próby, reżyser "Królewny Śnieżki" ma chyba nadzieję, że żona mu wybaczy. Twierdził, że żona i dwójka dzieci są dla niego najważniejszymi osobami w życiu i z nimi chce tworzyć szczęśliwą rodzinę. Dalej też nosi obrączkę!
Jak długo Rupert będzie musiał czekać, aż żona mu wybaczy? Zdradzonej Liberty najwyraźniej się nie śpieszy...