Cała prawda o 20-letnim milionerze?!

Kaszubski powtarza, że wszystko osiągnął swoją pracą, a sukces zawdzięcza zadziwiającej wręcz oszczędności. Przyznał, że odmawiał sobie nawet kupna drożdżówki:

Zgadza się, oszczędność to postawa sukcesu, nadal jestem tak oszczędny. bo myślę o sukcesie, o rozwijaniu firmie, o inwestycji. Nie mam potrzeb do chwilowych przyjemności. Potrafię oddać to, co jest dobre, za to co jest wspaniałe - zapewniał w rozmowie w "Pytaniu na śniadanie".

Tymczasem według portalu Estinity to podobno pomysł jego mamy, Wiesławy Kaszubskiej:

Pomimo, że Kaszubski figuruje jako właściciel, za "kliniką" stoi jego matka, która ze względu na progi podatkowe, promocję firmy i chęć zrobienia w końcu coś z życiem Kaszubskiego postanowiła powierzyć mu część obowiązków - czytamy na  na portalu Sadistic.pl.

Dwudziestolatek kreuje się na osobę, która pochodzi z biednej rodziny.

Wszyscy zadają mi jedno pytanie: Czy dostałem pieniądze od rodziny. Nie, nie dostałem. Moja mama pracowała jako niania, a z ojcem nie miałem kontaktu - powiedział w wywiadzie z "Na temat".

Jednak według portalu mama Kaszubskiego ma całkiem dobrą pracę i na zarobki raczej nie może narzekać:

Matka Kaszubskiego, Wiesława Kaszubska jest od ponad 25 lat wysoko postawianym pracownikiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m. st. Warszawa S.A. Kaszubski na swym prywatnym profilu, zanim ktokolwiek znał go szerzej, gratulował jej rok temu 25 lat pracy w firmie. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak potężna jest to firma. Ostatnimi laty na koszty modernizacji samej sieci przeznaczyła 2 mld zł. Średnie płace w MPWiK to 4500 zł, są to informacje w pełni jawne - czytamy na portalu.

Kaszubski przedstawia się jako właściciel Estinity, co zresztą widnieje na stronie kliniki.

Screen z Estinity.pl/zespol/

Użytkownicy portalu dotarli jednak do zdjęć archiwalnych tej samej strony. W 2012 Kaszubski nie widniał na niej jako właściciel, ale osoba zajmująca się PR-em. Screen z 14. czerwca 2012 roku można zobaczyć tutaj.

Screen z Web.archive.org

Według autora tekstu, Kaszubski rzeczywiście sprzedał deski podłogowe z własnego pokoju, by zarobić na klinikę:

Na swój biznes oszczędzałem całe życie. Gdy otwierałem Estinity, sprzedałem wszystkie meble ze swojego pokoju, panele podłogowe. Jedyne co zostawiłem to łózko ? wiedziałem, że muszę się wysypiać, żeby to wszystko udźwignąć - wyznał w rozmowie z Natemat.pl.

Według portalu ta informacja jest prawdziwa:

Mieszkanie, w którym jest klinika (90m2) jest własnością matki Kaszubskiego i podzielone jest na dwie części. W pierwszej znajduje się dwa pokoje zabiegowe, w drugiej jest już zwykle mieszkanie. W trakcie powstawania kliniki Kaszubski musiał oddać swój pokój na potrzeby kliniki i sprzedał panele robotnikom (zainteresowani mogą sprawdzić księgi wieczyste mieszkania. - czytamy we wpisie.

Sama Estinity mieści się w zwykłym bloku. Budynek można obejrzeć na mapach Google.

Screen z Maps.google.pl/