Parę dni temu gruchnęła wiadomość o współpracy Weroniki Grycan z zespołem Ich Troje. Dziewiętnastolatka bardzo interesuje się tańcem. Ma odpowiadać za choreografię tancerzy towarzyszących zespołowi Michała Wiśniewskiego.
Małe spotkanko zapoznawcze w Sopocie wprawiło "Grycankę" w naprawdę dobry nastrój. Zastanawiamy się, czy na pewno ma się z czego cieszyć.
Ekipa zespołu Ich Troje liczy kilkanaście osób. Na spacerze wyglądali jak jedna wielka rodzina z czerwonowłosym tatą na czele.
Weronika dumnie kroczyła tuż obok lidera. Nie wydaje nam się, żeby współpraca z nim otworzyła "Grycance" wrota do sławy i chwały.
Przy całym szacunku: Ich Troje od przynajmniej kilku lat nie są na topie (delikatnie mówiąc). Powiedzmy szczerze: zespół Wiśniewskiego od zawsze spowija aura pewnego obciachu...
O ile kilka lat temu ten obciach świetnie się sprzedawał, o tyle w 2012 roku już nikt nie pamięta popisów scenicznych Wiśniewskiego. Od dłuższego czasu więcej słyszy się o kolejnych skandalach, ślubach, rozwodach, widmach bankructwa i roszadach w zespole.
W tym momencie główną siłą napędową kapeli jest zbliżający się wielkimi krokami ślub jej lidera z Dominiką Tajner-Idzik. Gdyby nie kolejna (przyszła) żona Wiśniewskiego, media całkowicie milczałyby na temat autorów "Keine Grenzen".
A teraz Wiśniewski chyba wpadł na drugi pomysł, który pozwoliłby zespołowi ponownie wspiąć się na szczyt. Czyżby wokalista wprowadzał w życie "Operację Grycan"?
Czego by nie mówić o siostrach Grycan i ich matce, są teraz wszędzie. Wiśniewski, umożliwiając Weronice start w branży, podłącza się pod ich popularność. Zresztą najlepszym na to przykładem jest choćby ten artykuł...
Nie wydaje nam się, aby młodsza "Grycanka" zyskała wiele na współpracy z Ich Troje. Bycie kojarzonym z zespołem Wiśniewskiego nie jest szczególnie "hot". Zwłaszcza że on sam chyba nie ma już pomysłu na granie. Jeśli Weronika myśli poważnie o pracy w show-biznesie, chyba powinna zdecydować się na współpracę z kimś z pierwszej ligi. A zespół "Wiśni" wypadł z niej już parę ładnych lat temu.