Pamiętacie słynną bójkę w windzie ? Solange , siostra Beyonce - rzuciła się z pięściami na Jaya Z , a nagranie z kamery umieszczonej w windzie obiegło cały świat. Wszyscy się wtedy zastanawiali, o co poszło? Czy Solange sobie coś ubzdurała, czy była nietrzeźwa, czy może szwagier nadepnął jej na odcisk, ale nie miało to nic wspólnego z jej znaną siostrą? Pojawiały się też pogłoski, że chodziło o niewierność Jaya Z. Po latach wypływają skrzętnie ukrywane fakty. Prawdopodobnie nie chodziło o coś, co wydarzyło się bezpośrednio tuż przed wspólną (i niefortunną) przejażdżką windą. Otóż wiele lat wcześniej - w 2005 roku - gdy Beyonce i Jay Z byli już razem, ale jeszcze niekoniecznie cały świat śledził każdy ich ruch - doszło do błędu i rozstania.
Ponoć Jay Z pracując z młodziutką wówczas Rihanną przy jej debiutanckim utworze "Pon de Replay" uległ jej urokowi znacznie bardziej niż powinien (czytaj: nie urzekł go jej głos, bo co do samego utworu też był ponoć sceptyczny). Warto też zaznaczyć, że już wcześniej sugerowano, że bójka w windzie spowodowana była przez dawny romans rapera i seksownej piosenkarki - w zasadzie od razu po wycieku wideo z windy.
Jeśli wierzyć pogłoskom - para miała wówczas ognisty romans, a Beyonce trzymała potem Jaya Z długo na dystans, by nabrać pewności, że wszystko między nim a młodą Barbadoską skończone.
Ponoć para żyła w separacji (choć o separacji można mówić w przypadku małżeństwa - tu wypadałoby nazwać rzecz po imieniu: rozstali się na jakiś czas) niemal rok. Skrzętnie to ukrywali przed światem, może też w obawie, jakie konsekwencje może mieć dla 35-letniego wówczas Jaya Z informacja, że wymknęła mu się spod kontroli sytuacja z nieletnią. Rihanna miała wówczas zaledwie 17 lat. I - wybacz złośliwość droga Barbadosko, ale na byciu sexy zbudowałaś swoją karierę - widać zrobiła sporo, by oczarować potencjalnego producenta swojej płyty.
Cokolwiek się między nimi wówczas wydarzyło - Beyonce wybaczyła i nawet trzy lata później wyszła za Jaya Z za mąż. I znowu rodzi się pytanie - na ile związek Beyonce i Jaya Z to maszyna do zarabiania pieniędzy, fasada, za którą niewiele jest ciepłych uczuć. Ja nie chcę w to wierzyć! Ufam, że ta piękna para szołbiznesu naprawdę się kocha. A że mieli potknięcia? Cóż... Który szczęśliwy związek ich nie miał?
A przy okazji - zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być najseksowniejszą kobietą świata? Beyonce się nie musi zastanawiać, bo co jakiś czas tego typu tytuły jej przypisują. A teraz się zastanówcie: jak to jest, być najseksowniejszą kobietą świata i dowiedzieć się, że facet, z którym się żyje, dopuścił się zdrady? Możliwie, że problem leży właśnie nie tyle w tym, że MOŻE coś takiego istotnie się stało. Ale takie wpadki i wypadki w wydaniu gwiazd z pierwszych stron gazet są tak szeroko komentowane, że może się to stać ciężarem nie do udźwignięcia. Wstyd, że wszyscy wiedzą i to komentują, daje bardziej do pieca, niż samo to (realne czy wyssane z palca) wydarzenie. A na pewno nie pomaga z uporaniem się z nim.
Biorąc pod uwagę, że te njusy wypływają przy okazji premiery nieautoryzowanej biografii Beyonce - pozostaje mieć nadzieje, że to tylko chwyt marketingowy, oni się zawsze pięknie kochali i będą kochali, a Solange wcale nie chciała nikogo bić w windzie, tylko coś jej wpadło do oka i miotała się na ślepo.
Gosia Tchorzewska
Pobierz nową aplikację Plotek.pl na telefony z Androidem
Call Send SMS Call from mobile Add to Skype You'll need Skype Credit Free via Skype
Komentarze (14)
Wiemy, o co była "bójka w windzie". Jay Z jednak ZDRADZAŁ Beyonce. Z kim? Dla niektórych to będzie szok