Jeszcze kilka lat temu głośno było o współpracy Edyty Górniak z Cleo i Donatanem. Owocem tego połączenia była piosenka "Andromeda", którą wyprodukował dla diwy właśnie autor przeboju "My słowianie". Niestety relacje mocno się ostudziły, gdy w 2018 roku podczas festiwalu w Opolu, śmiały producent złapał Edytę Górniak za pośladki, co nie umknęło fotoreporterom i skończyło się siarczystym policzkiem. Jakby tego było mało, Cleo również zaliczyła medialny konflikt z diwą. Poszło o niewdzięczność młodszej piosenkarki, jaką miała się wykazać za załatwienie pracy w "The Voice Kids".
Konflikty w show-biznesie są bardzo burzliwe, ale często niezbyt trwałe. Nie było inaczej w przypadku tych piosenkarek. Cleo podczas czwartkowej premiery swojej nowej płyty przyznała, że Edyta Górniak sama do niej napisała. Ponoć diwa przeprosiła koleżankę po fachu, jednak ta nie chce zbytnio zagłębiać się publicznie w ten temat.
To ma wymiar prywatny i chciałabym, to zachować dla siebie. Jedynie chciałabym powiedzieć, że jest już ok i sytuacja została oczyszczona. Nie nazwałabym tego konfliktem, tylko jakimś nieporozumieniem, które zostało wyjaśnione. Czas pandemii dał nam możliwość przemyśleń. Cieszę się i bardzo dziękuję Edycie, że odezwała się prywatnie i wyjaśniłyśmy sobie to- zdradziła Cleo w rozmowie z Pomponikiem.
Myślicie, że Cleo jeszcze namówi Edytę na pojednanie się z Donatanem?