Martyna Wojciechowska samodzielnie wychowuje córkę Marię. Jej ojcem był Jerzy Błaszczyk. Płetwonurek zmagał się z chorobą nowotworową i zmarł w 2016 roku. Nastolatka właśnie rozpoczęła kolejny rok szkolny. W najnowszym wywiadzie prezenterka przyznała, że skorzystała z pomocy państwa na zakup niezbędnych materiałów do szkoły. To nie wszystkie świadczenia, które pobiera na córkę.
Martyna Wojciechowska wyznała, że zakup przyborów do szkoły wiąże się ze sporym wydatkiem. Pomoc w ramach programu Dobry Start nie jest więc wystarczająca. - Wyprawka do szkoły to wielki wydatek. Trzeba kupić zeszyty ćwiczeń, ubrania... I nawet nie chodzi o zachcianki, a podstawowe produkty. (...) Przypomnę, że wyprawka dla dziecka to 300 zł do budżetu, ale to nie wystarczy, aby kupić wszystko, co potrzebne, gdy dziecko idzie do szkoły - stwierdziła gwiazda TVN-u w rozmowie z Pudelkiem.
Dodajmy, że gospodyni "Kobiety na krańcu świata" przyznała też, że na córkę pobiera także świadczenie 800+. Poszła także tropem innych znanych rodziców. Otrzymywane świadczenia przekazuje na konto, tak by odkładać na przyszłość Marii.
W kwietniu tego roku Martyna Wojciechowska opublikowała specjalny post na Instagramie z okazji urodzin swojej córki. Maria skończyła 16 lat. Przyznała przy tym, że macierzyństwo to prawdziwe wyzwanie. "Jeszcze chwilę temu nie mogłam w to uwierzyć. Upewniałam się z lekarzami, czy na pewno jestem w ciąży, bo przecież tyle razy od nich słyszałam, że mamą raczej nie będzie dane mi być. A dzisiaj moja córka kończy 16 lat (...). Bycie mamą to najtrudniejsze wyzwanie w moim życiu. Znacznie trudniejsze niż zdobycie Mount Everestu i Korony Ziemi. Przecież nikt nas nie uczy tego, jak być rodzicem. Czasem wydaje nam się, że robimy coś najlepiej na świecie, a przecież jako dorośli również mamy prawo popełniać błędy" - napisała Martyna Wojciechowska.