Na castingu w Gdańsku Agata wypadła znakomicie, jednak regulamin programu nie zezwalał, aby tak młoda osoba wystąpiła w show...
- Agatko, już naprawdę dużo umiesz - powiedział do niej juror, Augustin Egurrola. - Masz dobrą kontrolę ruchu, fajnie wchodzisz w obroty, fajnie się kręcisz, dobrze łapiesz pion. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Tak trzymaj. Pamiętaj, żeby się nie poddawać. I oczywiście marsz do szkoły baletowej!
Ale szkoła baletowa była już przed Agatą zamknięta, ponieważ przyjmuje się tam dzieci z czwartych klas podstawówki, a Agata jest w szóstej. Więc nic by z nauki baletu nie było, gdyby programu nie oglądali nauczyciele Szkoły Baletowej w Gdańsku. O zdolnej dziewczynie opowiedzieli dyrektorowi szkoły Bronisławowi Prądzyńskiemu.
- Obejrzałem jej występ w internecie i od razu zadzwoniłem do jej rodziców. We wtorek Agata zdawała egzamin szóstoklasisty, a od środy jest już u nas. Mieszka w internacie i mówi, że czuje się tu bardzo dobrze. Rodzice zabierają ją do domu na weekendy - dodaje Prądzyński.
Przed młoda tancerką spore wyzwanie - musi nadrobić zajęcia z tańca klasycznego z dwóch lat.
- Wierzę, że jej się uda. To bardzo zdolna i ambitna dziewczyna. Przygotowaliśmy dla niej zajęcia indywidualne, codziennie przez godzinę ćwiczy sama pod okiem nauczyciela, a potem godzinę ze swoją klasą. Do końca roku powinna nadrobić zaległości. - mówi dyrektor baletówki.
Informacja pochodzi z serwisu namonciaku.pl