W zasadzie to było do przewidzenia. Kiedy Michał Wiśniewski został menadżerem Mandaryny wszyscy domyślali się, że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Człowiek, który nie potrafił zadbać o własną karierę tym bardziej nie mógł zadbać o czyjeś sprawy zawodowe. Jednak nikt nie spodziewał się, że zaniedbania będą aż tak rażące. W rozmowie z "Twoim Imperium" Mandaryna mówi:
Materiał na moją płytę został u Michała i on mi pewnie go nie odda, dlatego muszę szykować nowy. Coś nam nie wyszło, przemilczę resztę. Nie chcę się z tego zwierzać.
To raczej nie jest pocieszająca wiadomość. Marta od kilku lat próbuje nagrać nową płytę i ciągle coś staje na przeszkodzie. Mówiło się nawet o jej duecie ze szwajcarską megagwiazdą DJ'em Bobo. Póki co jednak, fani piosenkarki będą musieli się uzbroić w cierpliwość. Ona najwyraźniej też... Znowu.
Aik