To Iza Miko , która przyleciała z Los Angeles do Warszawy, żeby spędzić święta z rodziną. Przy okazji wpadła na wigilię do "Dzień dobry TVN" i na świąteczne spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim . Jak twierdzi se .pl, Iza razem z tatą Aleksandrem Mikołajczakiem i grupą przyjaciół kolędowała u prezydenta.
To było zwykłe spotkanie z kolędami u państwa Komorowskich, jakie organizują już od kilku lat Prezydent jest moim kolegą ze szkoły średniej. Zaprosił swoich przyjaciół, pośpiewaliśmy kolędy. Iza była w Polsce, więc ją ze sobą zabrałem. Po tylu latach Bronek wreszcie miał okazję zobaczyć Izę już jako dorosłą - powiedział se.pl, tata Izy.
Zwykłe spotkanie? Nie takie zwykłe. Nie każdy może wpaść do Belwederu, żeby kolędować z prezydentem. Spotkanie z prezydentem wywarło na Izie wielkie wrażenie, bo zaraz po powrocie do domu wrzuciła na Facebooka zdjęcie z Komorowskim . To się nazywa lans...
Sancita