17-letni uczeń jednego z toruńskich liceów tydzień temu wybrał się z dwójką kolegów na wagary. Młodzi ludzie spędzali czas w dzielnicy Podgórz, znacznie oddalonej od ich macierzystej szkoły. Tam weszli na teren jednej ze szkół średnich. Nauczyciele, a później także wicedyrektor placówki, nakazali intruzom opuszczenie boiska szkoły. Nastolatkowie nie reagowali na wezwania, a jeden z nich wyzwał wulgarnie wicedyrektora.
Świadkiem zdarzenia był przebywający akurat w szkole dzielnicowy. Także pod adresem policjanta padły obraźliwe słowa, więc funkcjonariusz zatrzymał podchmielonego młodzieńca i odprowadził go na komisariat. Prokuratura uznała, że licealista dopuścił się ataku na funkcjonariusza publicznego, gdyż taki właśnie status przysługuje nauczycielom. Za taki czyn grozi kara do trzech lat więzienia. Do czasu rozpatrzenia sprawy przez sąd, prokuratura nakazała nastolatkowi meldowanie się w komisariacie policji trzy razy w tygodniu.
źródło: edukacja.gazeta.pl/PAP