Na konferencji prasowej Małaszyński potwierdził, że kupił indeks!
To prawda! Kupiłem indeks, ale nie dla siebie, tylko dla 11-letniego Kamila z Warszawy. Cała sprawa ma związek z akcją społeczną.
Chłopiec, któremu pomógł Paweł , wychowuje się w trudnych warunkach . Dzięki indeksowi Akademii Przyszłości będzie mógł wyjść na prostą. Za "aferą" stoi Stowarzyszenie Wiosna - organizacja, która kilka miesięcy temu "wsadziła do pudła" Grzegorza Turnaua . To właśnie pracownicy Wiosny namówili Małaszyńskiego na wzięcie udziału w nietypowej kampanii .
Baliśmy się, że nikt nie zwróci uwagi, jeśli będziemy tylko grzecznie zachęcać do pomagania dzieciom . Dlatego znaleźliśmy sposób na zelektryzowanie opinii publicznej . Na nasze szczęście Paweł zgodził się wziąć w tym udział. Jeśli ktoś miał przez chwilę wątpliwości - to świetny aktor i zaangażowany, na wskroś uczciwy człowiek !
W całej aferze jedno jest prawdą: Małaszyński dwukrotnie oblał egzamin wstępny na PWST. Dostał się tam za trzecim razem, ale całkowicie legalnie . Dziś mówi o tym:
Dałem sobie limit: do trzech razy sztuka. Zdawałem sobie sprawę, że lata biegną, a ja nie mam zawodu. Gdybym się nie dostał za trzecim razem, pewnie byłbym teraz wojskowym. Pochodzę z rodziny o takich tradycjach; mój tata był wojskowym.
Aktor nie tylko sam zaangażował się w ryzykowną akcję z indeksem , ale namówił też do tego Marka Siudyma . Chciał w ten sposób zwrócić uwagę na potrzeby dzieci wychowujących się w trudnych warunkach.
Kiedy zostałem osobą publiczną, postanowiłem wykorzystać swoją popularność i wspomagać różnego rodzaju organizacje. Szczególnie bliskie są mi te, które pomagają dzieciom.
Na indeksy czeka jeszcze ponad 800 uczniów. Organizatorzy kampanii liczą , że ludzie pójdą w ślady Małaszyńskiego i zdecydują się im pomóc . Jak to zrobić? Kliknij tutaj .