"Super Express" opublikował dziś wyznania warszawskiego taksówkarza Mirosława Talaka, który stał się "osobistym" taksówkarzem Edyty Górniak . Czy to w ogóle możliwe? U Edzi tak.
Któregoś dnia wiozłem panią Edytkę. I tak nam dobrze się rozmawiało, a ona była zadowolona z moich usług, że od tamtej pory dzwoni tylko po mnie, gdy ma gdzieś pojechać - zwierza się tabloidowi Mirek.
Możemy sobie wyobrazić Edytę w roli pasażerki taksówki - przed wejściem niucha wnętrze i sprawdza czy siedzenia są czyste. Pan Mirosław doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że Górniak jest wymagającą klientką:
Staram się, aby samochód był pachnący i błyszczący - zapewnia Talak. I dodaje: Pani Edytka ma do mnie zaufanie.
Cieszymy się, że ktoś w końcu zaopiekował się Edytą. Jak zobaczycie białą taksówkę a w niej dziwnie zachowującą się brunetkę i podejrzanego kierowcę to możecie być pewni, że to Pani Edytka z szalonym Mirasem.