Marcin Mroczek w przeciwieństwie do swojego brata bliźniaka zawsze miał opinie spokojnego i grzecznego chłopaka. Taki wizerunek chyba już mu się znudził, bowiem jak podaje "Na żywo", aktor zaczął ostatnio nieźle gwiazdorzyć. Ostatnio pokazał na co go stać, podczas wyjazdu w Alpy.
To co wyczyniał było nie do zniesienia. Skandalicznie się popisywał. Aż trener Reprezentacji Artystów Polskich, Tomasz Iwan, zwrócił uwagę, ale Marcin zaczął machać rękoma, rzucać się. Trener nie wytrzymał i spoliczkował go - donosi anonimowy informator na żywo.
Kontrakty reklamowe, zloty fanów, imprezt lanserskie - to wszystko złożyło się najwyraźniej na to, że Marcinowi uderzyła woda sodowa do głowy. Mówi się, że prawdziwe gwiazdy i prawdziwi aktorzy w ogóle nie gwiazdorzą, bo mają poczucie właśnej wartości. Marcin raczej do nich nie należy...
Szaza