Anna Mucha lubi mężczyzn, a jeszcze bardziej lubi prowokować, dlatego tak bardzo przypadła jej do gustu rola w "Teraz albo nigdy" . Gra w nim byłą dziewczynę Andrzeja, która pojawia się, by na nowo namieszać w jego życiu i nie zamierza odpuszczać.
W rozmowie z "Twoim imperium" Anna Mucha wyznała, że najprzyjemniej jest gonić króliczka. Na pytanie, czy Mateusz Damięcki jest fajnym króliczkiem, odpowiedziała bez zastanowienia:
- Bardzo! Spotkaliśmy się po czternastu latach. Ostatni raz pracowaliśmy na planie "Matek, żonek i kochanek". Szybko upłynął mi ten czas, ale muszę powiedzieć, że dużą korzyścią na korzyść Mateusza. Zresztą pierwsza nasza wspólna scena i od razu wylądowaliśmy w łóżku. Kocham swoją robotę, nie zamieniłabym jej na żadną inną! - powiedziała tygodnikowi.
Ciekawe, jakie wrażenia po spotkaniu po latach miał Mateusz Damięcki?