Na miejscu Tomasza Jacykowa stając oko w oko z dresiarzem naprawdę balibyśmy się pobicia. Okazuje się jednak, że stylista wcale nie musi się tego obawiać.
Naprawdę nie mogę zrozumieć, jak to jest, ale dresy i tipsiary po prostu mnie uwielbiają -powiedział "Faktowi"
Jacyków opowiedział oczywiście o jednej ze swoich przygód z dresiarzem. Bez obaw - nie była to przygoda erotyczna. Chociaż... kto wie?
Podczas nagrywania programu "Projekt plaża" w jednej z miejscowości wypoczynkowych głodny Jacyków zawędrował do jednego z barów z kebabem. Było już dość późno. Przed knajpką siedzieli dresiarze, a jeden z nich nazwał Tomka "pedałem z telewizji" . Jacyków nie miał zamiaru udawać, że tego nie słyszał i zwrócił się do chłopaka:
Bączusiu kochany, dlaczego okazujesz mi wzgardę? Jestem osobą popularną, znam koronowane głowy tego świata, czemu więc nie potrafisz okazać mi szacunku? - zapytał
Jak skończyła się cała historia?
Chłopcy nie dość, że zaprosili mnie do stolika, to jeszcze odprowadzili mnie do hotelu, żeby nic mi się nie stało - opowiada Jacyków
Ciekawe czy któremuś z kolegów w sportowych ciuszkach Jacyków miał okazję pokazać swój hotelowy pokój?