Kolejną osobą, której strój oceniły Malinowska i Horodyńska w magazynie Party, jest Kasia Klich . Panie skupiły się na słynnej torebce-sowie wokalistki.
Jak robi sowa? Hu, hu, hu? - pyta Horodyńska
Ta już niczego nie zrobi, bo zakończyła tragicznie swój żywot. Wypchano ją błyszczykiem, pudrem, kalendarzem i telefonem, czyli wszystkim tym, co potrzebne było Kasi Klich - odpowiada Malinowska
Zastanawiam się, jak można zafundować sobie taką sowę i czuć się z nią komfortowo. Ja bym się bała nawet tego dotknąć, nie mówiąc o włożeniu ręki do środka! - mówi z obrzydzeniem Horodyńska
Panie znalazły jednak jeden plus torebki. Bez niej Kasia Klich wyglądałaby całkowicie nudno.