Wczoraj cała Polska żyła tylko tym - 85-letni aktor Andrzej Łapicki wziął ślub z 25-letnią wielbicielką jego talentu. Mówiło się o tym w autobusach, w sklepach, na pracowniczym papierosie i z rodziną przed telewizorem. Co takiego sprawia, że dziewczyna zakochuje się w mężczyźnie, który mógłby z powodzeniem być jej dziadkiem?
"Fakt" zapytał o to największe damy polskiego kina. One wiedzą.
- Andrzej zawsze jest cudny. Wcale się nie dziwię, że ktoś się w nim zakochał, a i on się zakochał, i że wziął ślub. Kobiety oczywiście zawsze miały słabość do niego, gdyż jest dżentelmenem w każdym calu, uroczym, z poczuciem humoru, estetycznym i życzę mu jak najlepiej - powiedziała gazecie Beata Tyszkiewicz.
Tyszkiewicz nie jest osamotniona w swoim przekonaniu. Emilia Krakowska również pochwala nowy związek kolegi po fachu:
To nie jest żadna sensacja. On jest interesującym człowiekiem, od którego można się dużo dowiedzieć, nauczyć i jest to rzecz absolutnie naturalna - dodała.
Naturalna? Przyznacie, że pary z taką różnicą wieku, nie są powszechnie spotykane...