Aktor i muzyk jest ''bohaterem'' dzisiejszego "Faktu". Opowiada o swoim smutnym dzieciństwie. Mówi:
Nie lubię i nie chcę wspominać swojego dzieciństwa, bo jest ono dla mnie jak rozdrapywanie ran.
A jednak robi to na łamach prasy, oskarżając ojca o to, że nie miał dla niego czasu i przez to zniszczył mu dzieciństwo. Rafał Olbrychski zarzuca Danielowi:
Ciągle był zajęty pracą i różnymi kobietami.
Nie twierdzimy, że Daniel Olbrychski był fantastycznym ojcem, ale wygląda na to, że Rafał, który teoretycznie nie przepada za swoim znanym tatą, nie ma jednak problemu z tym, żeby dzięki niemu przypomnieć o sobie ludziom na kilka dni przed tym, jak jego najnowsza płyta trafi do sklepów.