Jak wiadomo, Hanna Lis została zawieszona w prowadzeniu Wiadomości. I choć zarząd TVP decyzji o całkowitym jej zwolnieniu jeszcze nie podjął, to jak donosi "Gazeta Wyborcza", prezes Telewizji Polskiej - po piątkowym spotkaniu z dziennikarką powiedział, że zrywa z nią kontakty. Tak więc sytuacja dziennikarki wydaje się być przesądzona.
Podczas wczorajszej gali Oskary Fashion 2008 Hanna Lis była nominowana w kategorii informacje/publicystka a nagrodę tę wręczał nie kto inny, jak prezes TVP Andrzej Urbański. Stało się tak, jak myśleli wszyscy - Hanna Lis wygrała. Urbański wywoływał laureatkę ze sceny, jednak dziennikarki na imprezie nie było. Prezes zażartował złośliwie, że statuetkę postawi Hani w gabinecie, a Monika Richardson rzuciła, że pewnie nie miała się w co ubrać.
Na pewno długo zapamiętana będzie historia z prezesem Urbańskim, który miał wręczać nagrodę Hance Lis, którą właśnie wyrzucił z pracy. I to było mega słabe. Nawet gdyby Hanka tutaj była, to nie powinna wyjść po tę nagrodę - skomentował w rozmowie z Plotkiem Tomasz Jacyków
Czyżby TVP brakło klasy i na Hani Lis już wiesza się tam psy?
Zobacz także: