"Nigdy nie mów nigdy". To przysłowie powinna często powtarzać sobie żona Tomasza Lisa. Dziennikarka kilka lat temu zarzekała się, że nigdy nie porzuci swojego nazwiska bo zbyt wiele pracy włożyła, żeby je tak po prostu porzucić. Dlatego, znajomi Hanny są bardzo zaskoczeni tym, że Hanna zaraz po ślubie udała się do Urzędu Stanu Cywilnego z prośbą o wymianę dokumentów. Jakich?
Hanna Lis , bo tak nazywa się obecnie żona Tomasza Lisa, porzuciła swoje dawne nazwisko i teraz czeka na odbiór kompletu nowych dokumentów. Na szczęście rezolutna dziennikarka zrobiła to w polowie listopada. Dlatego z pewnością uda się jej odebrać nowy dowód osobisty jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Jak sobie poradzi z tą nagłą i jakże trudną zmianą w jej życiu?
Dziennikarka zwierzyła się swojej przyjaciółce, że zmieniła nazwisko z miłości do Tomka. Dziwne, że tak łatwo pozbyła się swojej dawnej tożsamości, na którą przez lata pracowała. Z drugiej strony trudno się dziwić, z takim nazwiskiem, pani Lis ma otwartą drogę do kariery w mediach. A Wy co o tym myślicie?
My już mamy gotową nowy pseudonim dla Hani: Lisiczka.