Anita i Adrian to jedno z najszczęśliwszych małżeństw, które zostały stworzone przez ekspertów w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Nie są pierwszą parą, która przetrwała - już w drugim sezonie decyzję o pozostaniu w związku podjęli Paulina i Krzysiek. Zostali rodzicami, jednak zniknęli z show-biznesu i nie wiadomo, czy do tej pory są razem. Dziecka spodziewają się także Agnieszka i Wojtek, a niedawno razem zamieszkali Laura i Karol, którzy choć zostali połączeni z innymi osobami, po rozwodach się w sobie zakochali.
Tym uczestnikom udało się znaleźć szczęście, jednak jak widać większości par nie wyszło (w każdej edycji są po trzy pary, teraz mamy piąty sezon). Zazwyczaj pojawiały się problemy, których nie potrafili rozwiązać, a nie znaleźli w sobie tyle siły, by walczyć o relację. Anita uważa, że do zepsucia związków w dużej mierze przyczyniają się także psychologowie i eksperci, którzy nie reagują w porę. Swoimi przemyśleniami podzieliła się na InstaStories:
Mam takie przemyślenia, że wiele schematów znów zaczyna się powtarzać. Czy nie sądzicie, że gdyby od razu następowała interwencja psychologów i problem mógł być stłumiony jak pojawiają się takie wypowiedzi, może udałoby się większej ilości par? - zaczęła.
Dodała, że w zagranicznych produkcjach spotkania z ekspertami są obligatoryjne.
Wątpliwości mówione w "setkach", czyli tych wywiadach z uczestnikami byłby wyrażone przed specjalistą. A tak pary są troszkę wrzucone na głęboką wodę i oczywiście MOGĄ poprosić o wsparcie, ale mało kto korzysta z tego, bo ciężko się przyznać do tego, że dzieje się coś niepokojącego - kontynuowała.
Anta napisała te uwagi po obejrzeniu najnowszego odcinka, który znalazł się już na platformie Player. Nie będziemy zdradzać, co się w nim wydarzyło. Wiemy za to z ostatniego wyemitowanego na antenie TVN i z zapowiedzi, że Kasia po początkowej fascynacji Pawłem, przechodzi kryzys i zdystansowała się wobec męża. Widzowie już porównali ją do Igi.
Jak myślicie, czy któraś para przetrwa?