"Ślub od pierwszego wejrzenia" cały czas budzi ogromne emocje. Większość związków stworzonych przez ekspertów rozpadło się, ale kilka z nich przetrwało, a nawet - doczekało się potomstwa. Jedną z takich par są uczestnicy czwartej edycji programu - Agnieszka Łyczakowska-Janik oraz Wojtek Janik. Aktualnie małżeństwo spodziewa się dziecka, pochwalili się więc zdjęciami z sesji ciążowej. Ale nie to sprawiło, że w komentarzach pod fotografią zawrzało.
Wojtek Janik aktywnie działa w mediach społecznościowych, m.in. promując nowy biznes. W czwartek wrzucił zdjęcie z Agnieszką, które opatrzył długim podpisem. Poinformował dość filozoficznie, że czasem wystarczy jedna decyzja w życiu, by zmieniło się ono o 180 stopni. Wspomniał o przygotowaniu do roli ojca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nowy post miał nawiązywać do… suplementów na sen.
Wojtek "zgrabnie" połączył stres związany z nową rolą, otwarciem biznesu, a także przeprowadzką do tego, że:
Często mam nieprzespane noce, a pewnie za niedługo będzie ich coraz więcej, i stresujące dni.
Od pewnego czasu zacząłem stosować naturalne, 100 proc. wegańskie suplementy diety, takie jak melatonina w spreju z odrobiną melisy i mięty oraz tabletki aszwagandhy. Dzięki nim lepiej zasypiam i radzę sobie ze stresem - "subtelnie" promuje na Instagramie produkt Wojtek.
Całość kończy wymownymi hasztagami, które nawiązują do suplementów.
Nowy post Janika nie spotkał się z ciepłym przyjęciem odbiorców. Internauci krytykują uczestnika "Ślubu od pierwszego wejrzenia", wytykając mu, że wspomina historię swojego życia, prezentuje zdjęcie z żoną, a do tego dorzuca reklamę suplementów.
Naprawdę? Tu wspomnienia żona, dziecko w drodze, a tu beznadziejna reklama suplementów?
Taki piękny post, a na końcu suplementy...
Słabe to w takim rodzinnym poście. Kibicuje wam, ale to nie jest dobre połączenie i wygląda tandetnie, sorry.
To jest taki cringe, że aż oczy bolą. Cała ekipa ślubu to są ludzie z parciem na reklamowanie jakichś durnych cokomodzo, olejków itp. Ludzie, ogarnijcie się, bo to jest taki wstyd, że aż oczy bolą. Mogłeś ją jeszcze karmić tymi suplami na wizji - drwią internauci.
Osoby, które obserwują Janika w mediach społecznościowych, zwracają też uwagę na posty, które opublikował. Są zawiedzeni, że fotografie, które mają ukazywać miłość , zostały sprzedane i funkcjonują jako reklama.