81-letnia Brytyjka powiedziała 36-letniemu Mohamedowi Ahmedowi sakramentalne tak w listopadzie 2020 roku. Rodziny małżonków długo nie mogły pogodzić się z tym faktem i zaakceptować tego związku. Iris zdaje się jednak zbytnio nie przejmować się opinią innych - chodzi przecież o jej szczęście!
Iris i Mohamed poznali się na facebookowej grupie stworzonej dla ateistów. Brytyjka ma już za sobą jedno niezbyt udane małżeństwo - para rozwiodła się, ale ma dwoje dorosłych już synów. To właśnie Steve'owi i Darrenowi ponowne wejście mamy w związek najbardziej przeszkadzało - stwierdzili nawet, że nigdy nie uznają Mohameda za ojczyma. 81-latka nie zważała jednak na uczucia mężczyzn i wyjechała do Egiptu, aby poślubić swojego wybranka. W wywiadzie udzielonym dla magazynu "Mirror" kobieta wyznała, że nigdy nie czuła się tak kochana, jak teraz.
Brytyjka śmieje się, że wiele osób właśnie tak pewnie pomyśli na wieść, że 36-letni Egipcjanin jest jej mężem. Zapewne liczy na to, że kobieta go utrzyma i przepisze spadek! Iris wyznaje jednak, że żyje z niezbyt wysokiej emerytury, a związek z Mohamedem to prawdziwe uczucie!
Mohamed powiedział, że podpisze intercyzę, aby udowodnić wszystkim niedowiarkom, że nie zależy mu na pieniądzach, a na mnie! Spędziłam lata na uszczęśliwianiu innych ludzi, teraz chcę tylko poślubić mężczyznę, którego kocham, zanim umrę - powiedziała Iris w rozmowie z "Mirror".
Po wymarzonym ślubie w życiu Iris i Mohameda nastały jednak gorsze dni. Brytyjka musiała wrócić do rodzimego kraju; klimat panujący w Egipcie nie sprzyjał jej zdrowiu. Mohamed z kolei na razie nie może dołączyć do małżonki w Wielkiej Brytanii - ma mieć problem z uzyskaniem specjalnej małżeńskiej wizy. Cóż, niektóre bajki trwają niestety bardzo krótko...