• Link został skopiowany

Samodzielny Ojciec żali się na kobiety: Zapomniały o tym, że noga pięknie wygląda w szpilkach. Zażenował internautki

Była już "moda na brzydotę" i krytyka kobiet, które narzekają podczas ciąży. Oliwy do ognia dodaje niedawny wpis Macieja Lisowskiego, który dodał swoje trzy grosze do ciągnącej się od czerwca afery.
MaTata krytykuje współczesne kobiety
MaTata - Instagram @matataojciec

Maciej Lisowski szerszej publiczności znany jest tako Samodzielny Ojciec (w skrócie MaTata). Mężczyzna prowadzi media społecznościowe, gdzie ukazuje życie codzienne z bliźniaczkami. Youtuber najwyraźniej chciał się wpisać w trend wytykania normalności. Ciekawe tylko, czy zdaje sobie sprawę z tego, jaką krzywdę mogą wyrządzić jego słowa dorastającym córkom.

Zobacz wideo Zosia Ślotała została z córką w domu i pokazała, czym się zajęły

"Bylejakość wkradła się i zagościła na stałe" - MaTata o współczesnych kobietach

Lisowski wyraźnie nawiązał do postu Agnieszki Kaczorowskiej, który cały czas niesie się echem po sieci. Aktorka powiedziała dość "modzie na brzydotę", a Samodzielny Ojciec postanowił poprzeć jej stanowisko. 

Bylejakość wkradła się i zagościła na stałe na naszych ulicach. Kobiety zapomniały o tym, że noga pięknie wygląda w szpilkach, t-shirt wcześniej pożyczany od męża zastąpił małą czarną. My się nie damy! Ja wychowuję dwie kobietki, od najmłodszych lat uczę dziewczyny dbać o siebie i inwestować w swój wygląd - czytamy na Instagramie Macieja Lisowskiego.

W dbaniu o siebie nie ma nic złego, mamy jednak wątpliwości, co do tego, jak według Lisowskiego to zadbanie ma wyglądać. Kobieta bez szpilek od razu nie wpisuje się w kanon piękna? Post wywołał (słuszną) burzę w komentarzach, gdzie internautki zwróciły Lisowskiemu uwagę, że jego praktyki wychowawcze mają wiele do życzenia.

A może warto nauczyć dwie kobietki, że warto inwestować w siebie pod kątem edukacji i zdrowia, że trzeba dbać o swój komfort psychiczny i dbanie o swój wygląd jest super i nie ma w tym nic złego, ale grunt, aby robić to dla siebie, a nie innych?
Oj, w trampeczkach też mogę być zadbana i wcale nie jestem byle jaka. Trochę współczuję córkom, że kładzie pan im do głowy takie rzeczy - czytamy pod wpisem.
 

Trudno nie zgodzić się z oburzeniem, które zostało wywołane przez przytoczone słowa Lisowskiego. Jeżeli zależy mu na wychowaniu córek w taki sposób, aby znały swoją wartość i akceptowały siebie, czas na korepetycje...

Więcej o: