Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trzymała pukiel dziewiczych włosów... w szafce. Wie, co chce z nim zrobić

Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokazała na Instagramie znalezisko wyjęte z zakamarków szafki. To jej warkocz z lat młodości, który chce sobie znowu przyczepić.

Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" to prawdziwy fenomen. Kobieta dzięki udziałowi syna w programie zaczęła skupiać na sobie uwagę użytkowników Instagrama. Najpierw komentując związek Łukasza, a gdy już zebrała pokaźna grono odbiorców poprzez polecanie fanom produktów ze współprac. Teraz na jej koncie pojawił się wykład na temat włosów - przy okazji pochwaliła się swoimi pasmami sprzed lat, które... trzymała w szafce. 

Zobacz wideo Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" prezentuje pukiel swoich włosów z młodości. Trzymała je przez lata w szafce

Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o włosach w szafce

Mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", Anna, zaczęła opowiadać o swojej pamiątce, jak gdyby nigdy nic. Przyznała, że przed laty obcięła swoje naturalne jeszcze włosy i długi warkocz tkwił na spodzie szafki. Teraz zdecydowała się go wyjąć i pokazać obserwatorom. Polecamy zapoznać się tą historią. 

Chciałam wam coś pokazać. To jest mój warkocz, moje włosy. Kiedyś chciałam mieć inną fryzurę, niż takie długie włosy. Mama w końcu pozwoliła mi je obciąć i zrobiłam sobie fryzurę "na pazia". Ten warkocz trzymam do dziś w szafce.

Okazało się, że mama Łukasza ma plan na wykorzystanie pukla włosów. Chciałaby, żeby znowu zawisł na jej głowie. 

I zastanawiam się teraz, czy sobie go nie przyczepić. Oczywiście, musiałabym go zafarbować na blond.

Nagle, ni z tego, ni z owego, kobieta stwierdziła, że teraz jej włosy są w lepszym stanie, niż kiedyś. Jest ich więcej - to zasługa odpowiedniej pielęgnacji, kosmetyków i rad zaczerpniętych w gabinecie trychologa. Dalsza część nie ma znaczenia, bo mama Łukasza po prostu zaczęła reklamować produkty i osoby, dzięki którym jej włosy wyglądają tak, jak widzimy. 

Ja pamiętam, że zawsze nosiłam dwa warkocze i tych włosów nie było dużo. Teraz tak patrzę i mam ich na głowie po jednej i po drugiej stronie tyle, ile wtedy miałam w jednym warkoczu. Z wiekiem tych włosów nie ubyło. To zasługa pielęgnacji.

Na końcu mama Łukasza znowu powróciła do tematu nieszczęsnego warkocza i pytała, gdzie mogłaby doczepić sobie swoje dziewicze włosy.

Może ktoś wie, gdzie takie włosy naturalne można doczepić? Bo ja bym sobie chciała zrobić taki doczepiany warkocz. Byłabym jak Maryna - zakończyła.

Macie coś do powiedzenia mamie Łukasza? 

Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Oliwia znowu jest szczęśliwa. Układa sobie życie. "Promieniejesz"

Więcej o: