Pod koniec kwietnia Maja Hyży przyznała, że Grzegorz Hyży znęcał się nad nią psychicznie, próbował kontrolować i zarzucał bycie złą matką. Od tego momentu nie ustaje w kolejnych próbach pogrążenia byłego małżonka. Jej wyznanie było zaskakujące zważywszy na fakt, że zdecydowała się powiedzieć o tym tak późno. Ich małżeństwo rozpadło się w 2013 roku. Już wiemy, co ją skłoniło do ujawnienia prawy.
Po kwietniowym wpisie Mai Hyży, Grzegorz jeszcze tego samego dnia odpowiedział na zarzuty byłej żony. W obszernym wpisie na Instagramie zaznaczył, że są kłamliwe i wytoczył jej sprawę w sądzie. Jak widać, to nie powstrzymało Mai przed rozpowszechnianiem kolejnych informacji na jego temat. Teraz, w rozmowie z "Twoim Imperium", ujawniła, dlaczego zdecydowała się podzielić swoją historią. Liczyła, że Grzegorz w końcu się opamięta.
Długo z tym zwlekałam, ale teraz wszystko się przelało. Nie chciałam tego upubliczniać, ale potem stwierdziłam, że nie mam innego wyjścia. Pomyślałam, że może to wyznanie zakończy coś złego.
W decyzji pomógł jej obecny partner, który jest dla wokalistki ogromnym wsparciem.
Największą podporą jest mój obecny partner Konrad. On jest filarem, na którym się opieram. Gdyby nie on, nie wiem, czy odważyłabym się na taki krok. Sama chyba nie jestem na tyle silna, lecz przy nim jestem w stanie zdziałać naprawdę wiele. Nigdy nie czułam się tak pewnie, jak teraz.
Jak przekonuje, ze strony Grzegorza nie mogła liczyć na wsparcie. Szczególnie podczas udziału w "X Factor", gdzie zarówno ona, jak i były mąż, walczyli o dojście do finału.
To dla mnie nowość, bo gdy byłam z byłym mężem, nie było kolorowo. Gdy braliśmy udział w "X Factor", pojawiła się rywalizacja. To był gwóźdź do trumny naszego związku, wszystko zaczęło się sypać. Grzegorz nie traktował mnie już jak żony, kogoś bliskiego, ważnego. Byłam dla niego rywalką w drodze do zwycięstwa. Za kulisami programu wiecznie mnie krytykował. Mówił, że jestem słaba wokalnie i negował mój udział w programie.
Oznacza to, że ich związek rozpadał się na oczach widzów. Już kilka miesięcy po zakończeniu programu podjęli decyzję o rozwodzie.