W sobotę Stella i Piotr z "Love Island" poinformowali o rozstaniu. Uczestniczka przeprowadziła się specjalnie dla ukochanego do Warszawy, jednak ich związek rozpadł się szybciej, niż przewidywali fani i chyba zresztą oni sami. W dużej mierze internauci obwinili o tę sytuację Piotra, bo wydawało się, że to on ma bardziej dominujący charakter.
Na koncie Piotra z "Love Island" już dzień po rozstaniu pojawiło się zdjęcie z opisem nawiązującym do rozstania. Uczestnik programu stwierdził, że dziwi się, że ludzie tak łatwo oceniają i z góry dopisują sobie pewne teorie. Nie wyjaśnił jednak, o co dokładnie mu chodzi.
Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać naprzód - A. Einstein. Nigdy nie miałem zbyt wysokich oczekiwań względem internetu... Ale poziom stereotypowego myślenia ludzi ciągle mnie zdumiewa.
Prawdziwa wymiana zdań rozpoczęła się w komentarzach. Piotr odpowiadał na krytyczne wypowiedzi na swój temat.
Czytając odpowiedzi Piotra, wnioskuję, że Stella to ta "zła", przez Stellę "nie wyszło", to Stella musiała się wyprowadzić z Piotra mieszkania, wszystko wina Stelli, bo musiała nieźle "narozrabiać". Piotr jest ideałem. Internet i sława mu do głowy nie "uderzyły" - ironizowała jedna z "fanek".
Piotr przyznał, że faktycznie ma trudny charakter, ale nie czuje się w winny.
Absolutnie nie jestem ideałem. Mam ciężki charakter i bywam apodyktyczny. Co nie znaczy, że jestem najgorszy i całą winę jestem gotów wziąć na klatę. Nie godzę się na publiczny lincz, bo zawsze byłem ze Stellą szczery i nigdy jej nie oszukałem.
Inny komentarz tyczył się zachowania pary w momencie informowania o rozstaniu. Wydawało się, że Stella zdecydowanie gorzej sobie z tym radzi.
Szczerze? Niczym nie imponujesz, za to przy Stelli byłeś gwiazdą, a teraz lipa. Ona jest piękną, mądrą kobietą. Mam nadzieję, że teraz pokaże prawdziwą siebie, bo przy tobie miała totalną blokadę, bała się. To było do przewidzenia, że nic z tego nie będzie i długo nie było trzeba czekać. Ty powiedziałeś o rozstaniu na luzie, a u niej było widać smutek.
Też mam nadziej, że Stella po rozstaniu rozkwitnie i będzie realizować marzenia. Życzę jej wszystkiego najlepszego - odpisał.
Tutaj Piotrek dał do zrozumienia, że to on podjął decyzję o rozstaniu.
Gościu, który wyrzucił swoją dziewczynę z chaty, jak trochę więcej kasy dostał i przewróciło się w głowie.
Nie wyrzuciłem, tylko poprosiłem o wyprowadzenie się. W końcu to moje mieszkanie. Czy jest w tym coś niezwykłego? Może ja miałem się wyprowadzić i zostawić mieszkanie? - odpowiedział szczerze.
Internauci uważają, że Piotr stara się wybielić, a całą winę zwala na Stellę, chociaż oczywiście nie pisze tego wprost. Czy tak faktycznie jest? Raczej nie. Oczywiście, w programie było widać jego pewność siebie, ale nie ma podstaw by twierdzić, że jest całkowicie odpowiedzialny za rozstanie.