• Link został skopiowany

Anna Lewandowska po raz pierwszy udostępniła tak intymne zdjęcia. Zostały zrobione tuż przed porodami

Anna Lewandowska dodała na InstaStories niepublikowane do tej pory zdjęcia. Niektóre z nich są bardzo prywatne.
Anna Lewandowska
Instagram.com/ annalewandowskahpba

W ostatnim czasie sporą popularnością cieszy się zabawa na Instagramie, która polega na tym, że gwiazdy publikują zdjęcia, o które proszą ich fani. Włączyły się już w to m.in. Kasia Tusk oraz Anna Czartoryska-Niemczycka. Blogerka pokazała np. pierwsze selfie z córką, a aktorka ujęcie zrobione podczas pierwszej rozmowy z mężem. Teraz dołączyła do nich Anna Lewandowska.

Zobacz wideo Kilka rad od Anny Lewandowskiej

Anna Lewandowska na intymnych zdjęciach

Trenerka dość chętnie dzieli się szczegółami ze swojego życia. Podczas każdej z dwóch ciąż bez oporów relacjonowała, jak się czuje oraz jak zmienia się jej ciało. Dodawała też zdjęcia, na których eksponowała powiększające się ciążowe krągłości.

Teraz jednak dzięki zabawie dowiedzieliśmy się jeszcze więcej. Trenerka została poproszona o ujęcia z ostatnich chwil ciąży. Lewandowska opublikowała więc dwa zdjęcia zrobione na dzień przed każdym z porodów:

Anna Lewandowska
Anna Lewandowska Screen z Instagram.com/ annalewandowskahpba
Anna Lewandowska
Anna Lewandowska Screen z Instagram.com/ annalewandowskahpba

Anna Lewandowska pokazała też ujęcia z momentów, kiedy była w ciąży z Laurą, ale jeszcze o tym nie wiedziała. Na kolejnym radośnie się uśmiecha, bo właśnie okazało się, że spodziewa się drugiego dziecka. Podzieliła się także z fanami momentem, w którym Klara po raz pierwszy zobaczyła siostrę. Te zdjęcia zobaczycie w naszej galerii.

Anna Lewandowska - narodziny Klary i Laury

Jak wspomnieliśmy, Anna i Robert Lewandowscy wychowują dwie córki. Klara w tym roku skończy cztery lata, Laura rok. Pierwszy poród trenerki był bardzo trudny, piłkarz nie ukrywał, że bał się o żonę. Sama mówiła, że ledwo go przeżyła. Drugi był za to zupełnie inny. Laura przyszła na świat w zaledwie 30 minut, lekarze nawet nie zdążyli podać znieczulenia.

Więcej o: