Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie
dla osób dorosłych
Marta Linkiewicz i Esmeralda Godlewska staną do walki w oktagonie (ośmiokątna klatka) już 30 marca podczas trzeciej edycji Fame MMA. Przed oficjalną galą odbyły się już dwie konferencje promujące wydarzenie i zawodników. Podczas obu spotkań najwięcej emocji przyniosły słowne potyczki obfitujące w wyzwiska oraz wybuchy agresji patoinfluencerki i śpiewającej celebrytki.
O pierwszej konferencji pisaliśmy, że to festiwal patologii. Wówczas Esmeralda rzuciła w Martę szklanką. Ponadto nie szczędziły sobie wyzwisk. Natomiast na drugiej konferencji posunęły jeszcze dalej. Godlewska przyniosła dla Linkiewicz kaszankę, a w zamian została obrzucona przez nią jajkami.
Pod tym wydarzeniu patoinfluencerka zaczęła żalić się na swoim InstaStory, że ma już dość tego całego zamieszania wokół niej i Fame MMA. Ewidentnie jest zmęczona jakimkolwiek kontaktem z Esmeraldą.
Czasem tak sobie leżę i myślę: "Na ch*j ci było to całe Fame MMA". To nie jest tak, że wychodzisz, od***iesz sobie walkę, elo i tyle cię widzieli. Bo właśnie po drodze, ku**a, musisz się tyle pie***lić z tymi ludźmi. Takiego pokroju Esmeraldy Godlewskiej. Musisz się taplać w tym g**nie z nimi. K**wa, za***iście, zawsze o tym marzyłam - powiedziała zdenerwowana Linkiewicz.
Jak myślicie, Marta wytrzyma napiętą atmosferę, czy jednak zrezygnuje z walki? A może złość na Godlewską pomoże jej wygrać w klatce?
JP