Walka Marty Linkiewicz i Esmeraldy Godlewskiej zbliża się wielkimi krokami. Już 30 marca celebrytki zostaną zamknięte w klatce podczas trzeciej gali Fame MMA. Wszystko wskazuje na to, że widzów czeka krew, pot i łzy. Niedawno odbyła się konferencja zapowiadająca galę, na której pojawiły się Marta i Esmeralda. Już w trakcie spotkania rywalki rzuciły na siebie i musiał interweniować ochroniarz.
Weź tą, kur*a, śmierdzącą d*pę nieumytą ode mnie, dziewczyno. Fuuu. Z czym do ludzi. Fuuu. Ale zaje*ało. Wstydziłabyś się. Przed konferencją należy się umyć, kur*a, dziewczyno. Sorry - mówiła Esmeralda.
Odszczekasz to wszystko, tępa, napompowana sz*ato - odpowiedziała Marta.
Okazuje się, że Esmeralda przemyślała sobie kontrowersyjne i ostre zachowanie na konferencji i postanowiła wyciągnąć do Marty rękę. W wiadomości, którą upubliczniła Linkiewicz na swoim Instastory, Godlewska pisze:
Nakręcanie sztucznych afer jest bezsensu. Fakt, zachowałam się głupio wyzywając cię od ćpunek, sama nie byłam święta (...) Nie mam zamiaru już cię wyzywać na konferencji (...) Ja cię przepraszam, jeśli cię uraziłam
Odpowiedź Marty jest krótka i wymowna. Wygląda na to, że Linkiewicz nie ma ochoty nie pojednywać z rywalką przed galą. Z resztą, zobaczcie sami:
Internauci nie uwierzyli jednak w dobre intencje Esmeraldy. Na Instagramie ktoś zapytał ją, dlaczego usunęła nagrania, podczas których obraża Martę.
Bo mam dość kłótni i dziecinnego zachowania. To walka, trzeba szanować przeciwnika, wygra lepszy - odpowiedziała.
Skoro tak, to po co nakręcałaś spiralę nienawiści, a teraz wypisujesz do niej? - zapytał użytkownik.
Celebrytka odpowiedziała:
Wypuściła koszulki z hejtem na mnie. Puściły mi nerwy. Ale spokojnie, opanowanie przede wszystkim
Coś nam się wydaje, że to będzie pełna emocji walka...
KS