Konflikt między Małgorzatą Rozenek i Renatą Kaczoruk, w który zamieszany jest też Kuba Wojewódki trwa od czasu udziału modelki w "Azjii Express". "Perfekcyjna" jakiś czas temu znów dolała oliwy do ognia. Przytoczyła słowa "koleżanki" i skrytykowała jej udział w "TzG".
Osoba, która twierdziła, że poszła do programu tylko dlatego, że chciała zwiedzić Azję, nie popiera parcia na szkło i nie chce mieć z tym nic wspólnego, uważa polski show biznes za wylęgarnie tak złych ludzi, jak my idzie do programu, który jest stricte show biznesowy. Uważam, że jest wspaniały i chętnie wzięłabym w nim udział, gdybym mogła, to klasyczny przykład braku konsekwencji i hipokryzji - powiedziała Rozenek w rozmowie z dziennikarką Party.
Renata Kaczoruk od czasu kiedy zdecydowała się na udział w 11. edycji "Tańca z Gwiazdami" sprawia wrażenie, jakby chciała ocieplić swój wizerunek. To, w jaki sposób odpowiedziała na "zaczepkę" Rozenek, utwierdziło nas w tym przekonaniu. "Renulka" chyba nie ma już ochoty na dalsze kłótnie, jej odpowiedź jest bardzo dyplomatyczna.
Nie wiem, który fragment Małgosia cytuje, bo takie słowa nie mogły paść z moich ust. To nie jest to, o czym ja myślę w tej chwili, myślę o programie, o tym, jaka tu jest zabawa i jakie zawiązują się więzi - wyznała Renulka w rozmowie z "Faktem".
Czy to może oznaczać koniec konfliktu między gwiazdami?
PC
