• Link został skopiowany

Sara z "Rolnika..." zdradziła coś, czego nikt się nie spodziewał. "Drugi raz bym się nie zgłosiła"

Dziewczyny, które walczyły w programie "Rolnik szuka żony" o serce Karola, nie dają o sobie zapomnieć. Ostatnio Sara wyznała na swoim fanpage'u, że drugi raz by się do programu nie zgłosiła.
Rolnik szuka żony
Facebook.com/ SarazRolnika

Widzowie programu "Rolnik szuka żony" zarzucali kandydatce rolnika Piotra, Emilii, że ma parcie na szkło i nie interesuje jej zdobycie serca mężczyzny, a jedynie sława. Jak się okazało po programie, fani pomylili się. Emilia zniknęła, za to o popularność zabiegają Sara i Justyna, które do swojego domu zaprosił Karol.

Na specjalnie założonych profilach na Facebooku co chwila publikują coś, co pomaga im w podkręceniu zainteresowania ich osobami. Ostatnio Sara przyznała się, że nie wzięłaby drugi raz udziału w programie, choć nie żałuje, że jest jego częścią i doświadczyła dzięki temu wielu emocji.

Jeden list zmienił tak wiele w moim życiu. Znalazłam się w programie, nie zdając sobie nawet sprawy, że zajdę tak daleko. Wiele stresu, emocji, uśmiechów, ale i łez. Wiele razy żałowałam, żeby za chwilę znów cieszyć się, że tam byłam. Dziś jestem częścią tego programu. Powiem jedno - nie żałuję, ale drugi raz bym się nie zgłosiła. Dziękuję, że byliście i jesteście nadal ze mną - napisała na swoim fanpage'u.

Ciekawe, czy gdyby Sara nie przeżyła zawodu miłosnego i Karol by ją wybrał, czego była pewna, uważałaby tak samo? Bo jak pamiętają fani programu, to ona z całej trójki miała największe szanse. Wiele zawodu sprawiła jej decyzja rolnika, który finalnie nie wybrał żadnej z zaproszonych kobiet i ściągnął do programu kolejną uczestniczkę, Jagodę, w której się zakochał.

Rolnik szuka żony
Rolnik szuka żony Screen ze strony vod.tvp.pl

Sara była faworytką rolnika Karola, który był pewien, że to z nią będzie chciał stworzyć związek. Jednak po wspólnej imprezie jeszcze przed dokonaniem wyboru, sytuacja diametralnie się zmieniła. Doszło do wypadku, po którym kobieta trafiła do szpitala. Po zakrapianej imprezie Karol niósł dziewczynę i ją upuścił. Uderzyła głową o podłogę, a Karol zamiast pojechać razem z nią na pogotowie, poszedł spać.

Jak myślicie, czy wyznanie Sary wynika z żalu do Karola i urażonej dumy?

AW

Więcej o: