Agnieszka Woźniak-Starak i jej mąż, Piotr, starali się ukryć w tajemnicy szczegóły dotyczące ślubu, który odbył się rok temu. Ostatecznie okazało się, że miłość i wierność ślubowali sobie w Wenecji.
Dziennikarka niechętnie dzieli się z mediami informacjami o tym jakże ważnym w jej życiu wydarzeniu. Teraz jednak zrobiła wyjątek i opowiedziała o niezapomnianym wieczorze panieńskim.
Nie jestem fanką wieczorów panieńskich, bo zazwyczaj są to dość żenujące imprezy. Zapytałam koleżankę, czy możemy pojechać na Kaszuby, na detoks do ukrytego w lesie ośrodka z fantastycznym klimatem, gdzie wcina się tylko warzywa, pije owocowo-warzywne soki, kąpie w jeziorze o 7.30 rano i robi w lesie gimnastykę. To był mój wieczór panieński - wyznała w wywiadzie dla magazynu "VIVA!"
Zabawa na pewno była wyśmienita przy warzywnym smoothie i ćwierkaniu ptaków. Ciekawe, czy tak samo zaszalała na swoim weselu?
AW