Eliza z "Warsaw Shore" oddała się ostatnio w ręce dziewczyn z kanału "Siostra mojej siostry", które specjalizują się w makijażowych metamorfozach. Ekspertki zrobiły jej profesjonalny make-up, wybrały elegancką, czerwoną suknię, a fryzjer Kuba zajął się jej blond włosami. Naszym zdaniem całość wyszła naprawdę imponująco, jednak w komentarzach... trudno szukać pozytywnych opinii.
Większość krytycznych spostrzeżeń dotyczyła sztucznych rzęs Elizy.
Patrząc na efekt końcowy fryzury, nie widzę sensu robienia tych loków. Bardzo nieciekawa fryzura, jeśli już to poleciałabym tu w kłosa. Niestarannie doklejone rzęsy niwelują starania dobrej makijażystki. Bum! - napisała jedna z fanek.
A mnie fryzura się podoba. Stylizacja super i makijaż też śliczny, ale te sztuczne rzęsy trochę go zniszczyły. Ale fajna zmiana - dodała druga.
Jej rzęsy są okropne.
Eliza jest nawet ładna, ale tymi rzęsami się oszpeca. Są trochę za długie i za gęste, całkowicie zakrywają oczy.
Muszę przyznać, że bardziej widoczne są metamorfozy naturalnych dziewczyn.
No cóż... Eliza rzeczywiście mogłaby trochę przystopować z tymi "firankami". A wam jak się podobają jej sztuczne rzęsy? Hit czy kit?
MM