Karolina Szostak w zeszłym roku przeszła niesamowitą metamorfozę, którą dosłownie powaliła na kolana. Gwiazda zrzuciła ponad 20 kilogramów, uniknęła efektu jo-jo i teraz coraz chętniej eksponuje swoją zgrabną figurę.
Spadek wagi widać jednak oczywiście nie tylko po sylwetce, ale także na jej twarzy. Szostak ma teraz pięknie zarysowane kości policzkowe, wyraźną linię żuchwy, a jej twarz stała się o wiele bardziej pociągła. Niestety, dziennikarka niezbyt umiejętnie potrafi to wyeksponować. Co mamy na myśli? Zbyt dużą ilość bronzera i rozświetlacza, które zdecydowanie jej nie służą, a finalny efekt jest chyba odwrotny od zamierzonego. Ktoś tu chyba potrzebuje lekcji z konturowania ;).
A co Wy sądzicie na ten temat? Może to tylko kwestia niefortunnego światła?
AW