Gościem nowego porannego programu TVP "Dzień dobro, Polsko!" był Adrian Grotek. Hodowca, który sprzedaje najbardziej ekskluzywne jajka w Polsce. Ekskluzywne tak, że jedna sztuka kosztuje aż 100 zł.
Żeby nie być gołosłownym, Grotek przyniósł do studia rzeczone jajka oraz kurę, która je znosi. Tzw. kurę znoszącą złote jajka o imieniu... Adrian.
Przez większą część wejścia antenowego zwierzę wyglądało na spokojne. Jego właściciel mówił, że czuje się dobrze i jest odprężone. Nie wydawało z siebie odgłosów, nie biegało po studiu. Kura nie skupiała na sobie wiele uwagi. Aż tu nagle...
Tego nikt się nie spodziewał. Adrian wszedł w kadr i na oczach tysięcy widzów zrobił kupę.
Trochę nam tu nabrudziłeś, Adrianie - starała się ratować sytuację Katarzyna Burzyńska-Sychowicz, prowadząca.
Po czym z kolejnym żartem zwróciła się bezpośrednio do Grotka:
No, Adrian, będziesz nam tu dzisiaj sprzątał - powiedziała Burzyńska-Sychowicz.
Takie właśnie są programy "na żywo". Dzieją się w nich rzeczy, których nie da się z góry przewidzieć. Zdarzenie z udziałem kury można było skwitować jedynie szerokim uśmiechem.
MB