Siwe włosy, twarz pokryta zmarszczkami, nietwarzowe okulary korekcyjne. Do tego czarny, zużyty płaszcz i brązowy szalik. W ten sposób twórcy filmu "Suspiria" ucharakteryzowali jedną z najbardziej znanych aktorek w Hollywood.
Zgadniecie, którą? To trudne pytanie, dlatego od razu rozwiewamy Wasze wątpliwości. To Tilda Swinton!
ZOBACZ ZDJĘCIA >>>
Na planie była co najmniej o dwie dekady starsza i w dodatku została mężczyzną. Taką przemianę przeszła na potrzeby remake'u popularnego w latach 70. XX w. włoskiego horroru.
Twórcy filmu dodali Tildzie dwadzieścia lat, żeby przerobić ją w dostojnego, starszego pana - komentuje "Daily Mail.co.uk"
Choć gwiazda często na potrzeby ról przechodzi metamorfozy, ta jest zdecydowanie najbardziej radykalna.
Ostatni raz Swinton została postarzona w filmie "Grand Budapest Hotel".
Bardzo znaczącą przemianę przeżyła także na planie "Snowpiercera".
Trudno było ją rozpoznać również w "Teorii wszystkiego".
MB