Małgorzata Rozenek przeszła nie lada metamorfozę i już nie jest "Perfekcyjną Panią Domu". Od pewnego czasu coraz częściej pojawia się w naturalnym wydaniu bez makijażu i udowadnia, że nikt nie jest idealny. W ramach ocieplenia wizerunku publikuje też zdjęcia z synami i urocze selfie z ukochanym, Radkiem Majdanem. Skąd pomysł na pokazanie "ludzkiej twarzy"? Jak czytamy w "Show":
W pewnym momencie uznała, że trzeba dać więcej na sprzedaż.
Zmianę Rozenek w magazynie komentuje medioznawca Wojciech Szalkiewicz.
Z Perfekcyjnej Pani Domu, z zimnej istoty, która w białej rękawiczce kontrolowała innych, z niedostępnej i w pewnym stopniu chroniącej swoją prywatność, stała się inną postacią. Teraz budzi zainteresowanie. - Szalkiewicz dodaje też kolejny aspekt. - Takie jej działanie jest z pewnością zaplanowane. Lubimy tych, których znamy. Lata lecą, a konkurencja nie śpi.
Porażka poprzedniego programu Rozenek "Piekielny hotel" sprowadziła ją na ziemię i skłoniła do zmiany postępowania.
Dziś mniej emocjonalnie podchodzę do wszystkiego. Złym pijarem "Piekielnego..." zebrałam to, co sama wcześniej zasiałam - czytamy.
Na efekty metamorfozy nie trzeba było długo czekać i już zaczęła przynosić realne korzyści. Nie tylko ruszyły nagrania do kolejnej edycji "Projektu Lady", ale też Rozenek poprowadzi swój własny program "W dobrym stylu" na antenie TVN Style. Czyżby została nową ulubienicą Miszczaka? Na to wygląda.
Zdecydowała się pokazać nam swojego życiowego partnera, przez co była bardzo atrakcyjna. Małgosia jest w świetnej formie. - mówił w rozmowie z SHOW dyrektor programowy TVN.
Rozenek bardzo umiejętnie podkręca zainteresowanie swoją osobą. Gwiazda właśnie pracuje nad kolejną książką, której roboczy tytuł to "Perfekcyjne maniery", a już niedługo odbędzie się jej ślub z Radkiem Majdanem. Para pojawi się też w "Azja Express", a zachwytu ich udziałem nie kryje nawet sama prowadząca program, Agnieszka Szulim:
Oni naprawdę dają czadu w tym programie. Zobaczymy tam prawdziwą twarz wszystkich osób, było zbyt ciężko, żeby mieli jeszcze siłę udawać - mówi w rozmowie z SHOW.
W magazynie czytamy też, jak wyglądało życie Rozenek zanim stała się sławna:
Wstawałam rano, odprowadzałam Stasia do przedszkola, brałam ze sobą Tadzia, szliśmy na bazarek, robiłam zakupy, gotowałam obiad, potem odbierałam Stasia, jedliśmy obiad, szliśmy na plac zabaw. I to było naprawdę fajne.
Teraz to prawdziwa bizneswoman. A Wy co myślicie o nowym wizerunku gwiazdy?