• Link został skopiowany

Tom Hiddleston w końcu zabiera głos: Ja i Taylor Swift naprawdę jesteśmy razem. Mówi coś jeszcze

Taylor Swift i Calvin Harris dali się poznać jako sympatyczna para i niesympatyczna para byłych. Tom Hiddleston, nowy chłopak piosenkarki, miał już najwyraźniej dość postrzegania go jako pionka w grze ekskochanków i po raz pierwszy potwierdził, że ich związek to nie medialna farsa.
Tom Hiddleston, Taylor Swift
Bulls/AP

Chyba nikt nie spodziewał się, że rozstanie Calvina Harrisa i Taylor Swift rozpocznie wieloodcinkową medialną telenowelę. Choć oboje nie mają już po 16 lat, ich publiczne przepychanki i uszczypliwości przywodzą na myśl rozgrywki nastolatków o złamanych sercach i urażonej dumie.

Właśnie dlatego wiele osób nie dawało wiary, że 26-letnia piosenkarka faktycznie związała się z Tomem Hiddlestonem. Wielu traktowało tę relację jako zwykłą zemstę na Harrisie. Co więcej, już samo zachowanie pary poddawało w wątpliwość prawdziwość tego uczucia, gdyż oboje bardzo ostentacyjnie manifestują swoją wielką miłość (zobacz: Ten związek to ściema? Oto dowody). Wielu wspólne zdjęcia, ustawki, rozkoszne gesty interpretowało po prostu jako zwykłą demonstrację, która ma na celu pognębienie Harrisa. 

Wygląda jednak na to, że para nie udaje i ich uczucie jest prawdziwe. W końcu głos zabrał Tom Hiddleston, występujący do tej pory jako szara eminencja w tym miłosnym trójkącie. Swój związek skomentował w rozmowie z serwisem Hollywood Reporter

Co byś odpowiedział wszystkim tym, którzy uważają, że jesteś częścią jakiejś wielkiej publicznej farsy? - zapytała Hiddlestona reporterka.
[Śmiech] No więc...Jakby to najlepiej ująć... Prawda jest taka, że Taylor Swift i ja jesteśmy razem.

Potem podkreślił jeszcze, że ich związek ma się dobrze.

Jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi. Dziękuję za to pytanie. To jest prawda, a nie żadna medialna ustawka.

Przekonani? Przypomnijmy, że ostatnim razem Hiddleston zapytany o to samo, wymigiwał się od jasnej odpowiedzi. Skąd ta zmiana?

ZI