Ponad 4500 hejtów pod adresem Jarosława Kuźniara . Tyle "materiału" zebrali twórcy kampanii społecznej Hejt stop, której celem jest zatrzymanie mowy nienawiści w polskim internecie, ale i nie tylko. Dziennikarz stał się twarzą projektu nie bez powodu. Sam od lat jest na celowniku hejterów.
Teraz już dobrze czuję się z hejtem. Parę lat doświadczeń zrobiło swoje - opowiadał Jarosław Kuźniar w "DD TVN". - Ale to jednak zostaje. Na początku zastanawiałem się, czy ci ludzie nie mają racji. Teraz już jednak polegam jedynie na opinii zaufanych osób, a reszta? Pozwalam im pisać, jednak nie biorę tego do siebie.
Jarosław Kuźniar bezkompromisowo wyraża swoje poglądy. We "Wstajesz i wiesz" w TVN24 to był jego znak rozpoznawczy, ale wielu hejterów tratowało to jako zaczepkę.
Wszystko zaczęło się już jakiś czas temu. W TVN24 chcieliśmy się zbliżyć do widzów, namawialiśmy ich do kontaktu mailowego, w mediach społecznościowych. Ludzie zobaczyli, że mogą wpływać na program, ale też, że mogą zrobić coś więcej.
Kampania Hejt Stop
Czy Jarosław Kuźniar jest odpowiednią osobą do promowania walki z "mową nienawiści"? Dziennikarz zdaje sobie sprawę, że wiele osób może mieć inne zdanie.
Jak największy hejter może być twarzą kampanii stop hejtowi? Ja nigdy punktując Kaczyńskiego, czy innych polityków, nie używam słów personalnie obraźliwych - wyjaśnia.
Dziennikarz zaznacza, że walka z internetowym hejtem to bardzo trudne zadanie.
Jedyny sposób jaki mamy to wyłączenie komentarzy, to smutne. Oni są na tym etapie internetowego rozwoju. Parę razy rozmawiałem z policją. Policjant mówi, pan mi da numer IP komputera z którego wysłano ten komentarz. To ja mam panu dać? Nie chce się tego robić po prostu - powiedział.
Kampania HejtStop ma na celu walkę z antysemityzmem, homofobią, ksenofobią, rasizmem oraz z każdą formą nienawiści pojawiającą się w przestrzeni publicznej. W ramach kampanii zachęca się do zgłaszania nienawistnych treści oraz samodzielnego ich usuwania.
karo