Kiedy Ślotała dowiedziała się, że jest w ciąży, borykała się z wieloma pytaniami, które dręczą młode mamy. Postanowiła więc założyć blog, na którym dzieliła się zdobywaną wiedzą i doswiadczeniami. "Baby boom Zosi" zmienia się oczywiście wraz z kolejnymi miesiącami. Blogerka postanowiła pokazac zdjęcia pokoju, kiedy nie mieszkał w nim jeszcze "Mikrusek" i porównać je z obecnymi. Przy okazji dzieli sięswoimi spostrzeżeniami.
Stylistka przyznała, że w projektowaniu pokoju pomogły jej specjalistki z firmy Caramella oraz zaprzyjaźniona położna. Najważniejsze było spełnienie kilku warunków, które Zofia Ślotała wymienia we wpisie na blogu.
I tak dowiadujemy się, że ważne jest m.in. odpowiednie nawilżenie powietrza (zwłaszcza zimą), ciepło (temp. ok. 23 stopni), czy oświetlenie, o którym blogerka pisze szczegółowo:
Dopiero gdy mała się urodziła uświadomiłam sobie, że przy noszeniu na rękach dziecko patrzy w sufit i ostre światło może być groźne dla jego oczu. U maluszka przydaje się też światło, które można przyciemnić na wieczór, łatwiej jest wtedy przyzwyczaić dziecko do pory dnia i nocy - pisze Zosia.
Na blogu Ślotała dzieli się swoimi sposobami na utrzymanie porządku i czystości w pokoju córeczki:
W utrzymaniu porządku ułatwiają mi kosze wiklinowe + papierowe. Stand of wanienki stoi obok przewijaka, natomiast wanienka jest w łazience (nie chciałam zagracać pokoju małej). Kąpiel robię w pokoju, dzięki czemu mam pod ręką przewijak i całe "spa" ;) odbywa się w jednym miejscu i nie ma różnicy temperatury.
Więcej możecie przeczytać we wpisie "Sprawdzian". Oczywiście na blogu znajdziecie też wiele innych porad od młodej mamy i stylistki ;)
jus